Jaki będzie nowy album Pearl Jam? Czeka nas powrót do korzeni grupy?

i

Autor: Materiały prasowe - fot. Danny Clinch Co wiadomo o nowym albumie Pearl Jam?

Jaki będzie nowy album Pearl Jam? Czeka nas powrót do korzeni grupy?

2024-01-08 10:00

Już w grudniu 2022 roku stało się jasne, że zespół Pearl Jam intensywnie pracuje nad nowym albumem. Teraz Matt Cameron poinformował, że wydawnictwo jest już gotowe do wydania! Co więc czeka nas od grupy w 2024 roku? Jakie brzmienie ma mięć wyczekiwane wydawnictwo legendy? Pojawia się coraz więcej informacji na temat tego projektu!

Już w grudniu 2022 roku Stone Gossard zdradził, że trwają pierwsze prace nad nowym albumem Pearl Jam. Zespół rozpoczął nagrania następcy krążka Gigaton z 2020 roku, a pieczę nad całym procesem zaczął sprawować producent Andrew Watt, który wyprodukował wcześniej pierwszy od jedenastu lat solowy album Eddiego Veddera, Earthling. Wtedy wiadomo było jedynie, że proces jest na dość wczesnym etapie, w czerwcu zaś w podcaście  "Kyle Meredith With…" Gossard zdradził już, że prace nad krążkiem są praktycznie na finiszu - jak się właśnie okazuje, album jest gotowy!

Ikoniczne rockowe teledyski. Te klipy przeszły do historii

Nowy album Pearl Jam w 2024 roku!

Niedawno gościem podcastu "The Vinyl Guide Interview" był perkusista Matt Cameron. Muzyk zdradził w rozmowie, że album jest już gotowy i aktualnie jest masterowany i miksowany! Raczej pewne jest, że krążek, którego tytuł ani inne szczegóły nie są jeszcze znane, ujrzy światło dzienne w 2024 roku, a to nie wszystko! Cameron ciągnięty za język przyznał, że grupa w ramach promocji wydawnictwa wyruszy w trasę i ta najpewniej także wystartuje w przyszłym roku!

Brzmienie nowej płyty Pearl Jam

Tym razem głos zabrał Mike McCready. W wywiadzie dla magazynu "Classic Rock" gitarzysta opowiedział o tym, jakiego brzmienia może się spodziewać po nadchodzącym materiale. Mike powiedział, że krążek ten będzie naprawdę ciężki, dużo bardziej, niż fani mogą się tego spodziewać. Muzyk nie ukrywa, że wszystko to zasługa producenta Andrew Watta, który wniósł w pracę grupy zupełnie nową energię i trzymał cały proces naprawdę twardą ręką. McCready zdradził też, że na albumie dużo będzie jego gitary prowadzącej, rzeczy, których nie robił od dłuższego czasu, podając jako przykład utwór Reach Down supergrupy Temple of the Dog. Gitarzysta powiedział też, że perkusja Camerona ma przypominać to, co robił on w Soundgarden, a teksty, autorstwa Eddiego Veddera z pewnością zainspirowane będą obecną sytuacją w Stanach Zjednoczonych, którą ten uważnie obserwuje.

Myślę, że Ed zawsze był bardzo świadomy wszystkiego, co się dzieje i zawsze walczył o słabszego. Z pewnością Ameryka ma tak wiele pojebanych problemów. Broń. Rasizm. Ten idiota Trump. Wszystkie te rzeczy zawsze gdzieś tam były, ale musisz być tego świadomy i świadomie z tym walczyć, jeśli chcesz, aby był to lepszy świat, jeśli jesteś dobrym człowiekiem. I tak postrzegam Eddiego i mam nadzieję, że tak jest. Staramy się być proaktywni i zorientowani na rozwiązania, a nie siedzieć bezczynnie i nic nie robić - mówi gitarzysta w wywiadzie.