Zespół Slipknot słynie z bardzo charakterystycznego wizerunku. Na samym początku kariery wszyscy członkowie grupy występowali w jednakowych, czerwonych kombinezonach i przerażających maskach na twarzach. Pomysł ich noszenia wziął się z tego, że Shawn Crahan wziął na jedną z prób maskę klauna, która z biegiem lat stała się jego znakiem rozpoznawczym i której zawdzięcza swój pseudonim. Opracowana koncepcja miała też swój konkretny cel - członkowie kapeli chcieli, by cała uwaga zwróciła się na ich muzykę, a nie wygląd, dla nich miał to być też sposób na umiejętne oddzielenie persony scenicznej od prywatnej. Muzycy zdradzili także, że taki właśnie wizerunek jest ich swoistą odpowiedzią na komercję przemysłu muzycznego. Z biegiem lat, przy okazji wydawania kolejnych albumów, kostiumy i maski ulegały aktualizacji, jak miało to miejsce przy okazji premiery krążka The End, So Far.
Jak sztuczna inteligencja wyobraża sobie członków Slipknota? Przerażająco!
Jeden z fanów zespołu postanowił sprawdzić, jak członków Slipknota wyobraża sobie... sztuczna inteligencja! Większość muzyków dość mocno siebie przypomina, uwagę zwracają jednak dwa przedstawienia: Coreya Taylora i Michaela Pfaffa. Według sztucznej inteligencji wokalista grupy ma szeroki, przerażający uśmiech od ucha do ucha, przypominający nieco minę Jokera, bardzo duże, czarne, sprawiające wrażenie pustych oczy, i dużą, niekształtną twarz, która pozbawiona jest nosa. Jeszcze lepiej ma się to w przypadku perkusisty, który zupełnie nie przypomina człowieka, a bardziej jakieś stworzenie z kosmosu, potwora, czy, według niektórych fanów... fallusa! Sprawdźcie poniżej, jak według sztucznej inteligencji wyglądają członkowie Slipknota!
