Warszawska grupa jest przykładem tego jak można iść własną drogą, bez desperackich prób dopasowywania się do szybko zmieniających sie trendów. Robią swoje i za to kochają ich fani. Mocne riffy, porywające do pogo rytmu i teksty, które są czymś znacznie więcej niż tylko dodatkiem do melodii, co przecież jest tak częstym problemem kapel śpiewających po polsku.
Jeżeli przez ostatnie lata nigdzie nie natrafiliście na Venflon to naprawdę słuchaliście polskiego rocka pod kamieniem. To prawda, że nie mają takiej promocji jak gwiazdy Męskiego Grania lub innej wspieranej przz wielkie korporacje imprezy, ale pracują na swoją giwazdę wyjątkowo ciężko. Występowali między innymi na Przystanku Woodstock oraz Ursynaliach, grali na szeregu przeglądów i organizowali własne trasy po całej Polsce. Trafili nawet do popularnych telewizyjnych programów: "Must be the music" oraz talk show Kuby Wojewódzkiego.
Ich najnowsze wydawnictwo to Epka pod tytułem "Postapokaliptyczny umysł", z którego między innymi pochodzi kawałek "Sekta".
Tego i innych numerów Venflonu na żywo będziecie mogli posłuchać w najbliższy weekend w Warszawie i Lublinie. To także okazja do przybicia ekipie piątki i złożenia życzeń, bo ich muzyczna odyseja właśnie dobiła do 20 lat trwania. Tak trwałego związku jak ich z muzyką mogłaby pozazdrościć niejedna para. W Warszawie wystąpią w klubie VooDoo, a obok nich zagrają zespoły Muerte i Klangor. Gościnnie pojawić się ma także Łukasz Mach ze Skowytu oraz Dominik Pajewski z Gorgonzolli. W Lublinie, także w towarzystwie Muerte i Klangor, zagrają w klubie Kultowa Klubokawiarnia u boku świętującego swoje 35-lecie legendarnego Closterkeller.
Polecany artykuł: