Jak dziś rockuje?

Guns N' Roses - 5 ciekawostek o albumie "G N' R Lies" | Jak dziś rockuje?

2024-11-27 19:24

Formacja Guns N' Roses w latach osiemdziesiątych kojarzyła się z dzikich i energetycznych koncertów. Muzycy potrafili jednak być przekonywujący również w akustycznym anturażu. Udowodnili to na albumie "G N' R Lies", który ukazał się nieco ponad rok po wydaniu debiutu.

Historia powstania albumu G N' R Lies od Guns N' Roses

W lipcu 1987 roku amerykańska formacja Guns N' Roses wypuściła w świat album Appetite for Destruction, który dziś jest powszechnie uznawany za jeden z najlepszych debiutów w historii rocka. Początki jednak nie były łatwe. Krążek zadebiutował na 182. miejscu na liście Billboard 200 i dopiero rok po wydaniu zameldował się na samym szczycie wspomnianego zestawienia. Nic więc dziwnego, że wytwórnia chciała kuć żelazo póki gorące. Podjęto więc decyzję o wydaniu nowego wydawnictwa. Choć słowo "nowe" nie do końca pokrywało się z rzeczywistością.

KULTOWE HISTORIE - Guns N' Roses

Na albumie o dość ironicznym tytule G N' R Lies znalazł się bowiem materiał znany z limitowanej EP-ki Live ?!*@ Like a Suicide, która swoją premierę miała w 1986 roku. Czyli dwa autorskie numery (Reckless Life i Move to the City) stworzone jeszcze w czasach Hollywood Rose oraz dwa covery: Nice Boys od Rose Tattoo oraz Mama Kin z repertuaru Aerosmith. Zawartość została nagrana w Pasha Studios w Hollywood, choć muzycy chcieli zrobić to "na żywo" z publicznością. Na to nie zgodzili się jednak przedstawiciele wytwórni, ponieważ – jak tłumaczyli – "byłoby to zbyt kosztowne". Dograno więc do utworów oklaski publiczności. 

Hałas widowni na tej EP-ce pochodzi z nagrań festiwalu Texxas Jam z lat siedemdziesiątych. Uznaliśmy, że będzie zabawnie, jeśli podłożymy okrzyki ogromnego tłumu wypełniającego cały stadion, podczas gdy nazywaliśmy się szczęściarzami, kiedy udało nam się zagrać przed kilkoma setkami ludzi – wspominał basista Duff McKagan w swojej książce Sex, drugs & rock n' roll... i inne kłamstwa

O wiele ciekawiej prezentowała się druga połowa G N' R Lies. Grupa umieściła nową aranżację You're Crazy, kompozycji znanej z Appetite for Destruction, ale magnesem dla fanów były, przede wszystkim, trzy zupełnie premierowe utwory: Patience, Used to Love Her i One in a Million

Nagraliśmy te trzy nowe piosenki i akustyczny remake "You're Crazy" w Record Plant w jeden weekend – przyznał perkusista Steven Adler w rozmowie z Classic Rock. Wszystko odbywało się pod czujnym okiem producenta Mike'a Clinka, który stwierdził, że sesja była "magiczna". 

Album G N' R Lies trafił na półki sklepowe 29 listopada 1988. – Po tygodniu od wydania płyta wdarła się do pierwszej piątki, a zespół, z którego Geffen chciał nawet zrezygnować, nagle zaczął bić rekordy, byliśmy jednym zespołem z dwoma albumami w pierwszej piątce w tym samym czasie przez lata osiemdziesiąte – przypomniał Slash w swojej autobiografii.

Nie tylko w rodzimych Stanach Zjednoczonych całość cieszyła się popularnością. Tak samo było w wielu krajach na Starym Kontynencie. Świat zachwycił się utworem Patience, który bardzo dobrze radził sobie na listach. Muzycy wywołali ponadto sporo kontrowersji za sprawą Used to Love Her oraz One in a Million, a "gazetową" okładkę G N' R Lies tylko dodali "do pieca". Gunsi mogli jednak wówczas wszystko. Axl Rose i spółka chętnie więc z takiego przywileju skorzystali... 

Jakie ciekawostki skrywa album G N' R Lies? Tego dowiecie się z galerii, którą umieściliśmy na samej górze niniejszego artykułu.

Poniżej natomiast przypominamy najlepsze gościnne występy Slasha:

Muzycy Pink Floyd stracili MILIONY! Album "The Wall" uratował grupę. Na chwilę... ROCKOWE KALENDARIUM, 25 listopada - 1 grudnia
Jaro Sobierajewicz
Rockowe kalendarium || Jaro Sobierajewicz