Choć zespół Gojira od lat nie narzeka na brak zainteresowania i uznania na europejskim i światowym rynku muzycznym, to ostatnie tygodnie były dla niego z pewnością szczególne. Formacja była jedną z muzycznych gwiazd otwarcia tegorocznych Igrzysk Olimpijskich, które miały miejsce w Paryżu. O krwawym, teatralnym, będącym połączeniem brzmienia metalu i opery występie grupy przez cały czas trwania wydarzenia mówił cały świat, co oczywiście przełożyło się na wzrost zainteresowania jej muzyką, fani i fanki zaczęli zaś zadawać pytania o nowy album formacji.
Jej lider, Joe Duplantier, na początku września w wywiadzie dla "Loudwire Night" potwierdził, że prace nad nowym materiałem są w toku. Muzyk dodał, że zespołowi zależy na tym, by dać światu coś przełomowego i udowodnić, że wciąż jest ona w stanie zaskakiwać (oczywiście w tym pozytywnym sensie) nawet swoich najwierniejszych fanów i fanki. Obecnie jednak Gojira skupia się na koncertowaniu - zespół bierze udział jako jeden z gości specjalnych w jubileuszowej trasie zespołu Korn po Stanach Zjednoczonych.
Gitarzysta Korna o francuskiej formacji
Teraz na temat kolegów z trasy wypowiedział się Brian "Head" Welch. Gitarzysta Korna w wywiadzie dla kanału "Korn Europe" powiedział, że jest zaskoczony tym, jak dużo biletów sprzedało się na wspomnianą serię występów. Co ciekawe, w dalszej części swojej wypowiedzi muzyk daje do zrozumienia, że uważa, że spora w tym zasługa właśnie francuskiej formacji, a dokładnie rozgłosu, jaki pojawił się wokół niej w ostatnich tygodniach.
W rozmowie tej gitarzysta zapowiada także, nie podaje jednak żadnych konkretnych dat ani nazw, że Korn w przyszłym roku nadal będzie koncertować i ma już zabukowane występy na największych światowych festiwalach. Czyżby te miały się odbywać przy okazji premiery nowej płyty o której plotkuje się od miesięcy?
Wiele się zmieniło z Kornem. Sprzedajemy teraz tak dużo biletów, że to szaleństwo. Mamy średnio 15/20 tysięcy w Stanach tego lata. I dziękuję Gojira. Chodzi o to, że jak wszystko, co robimy, w Europie było mnóstwo sold outów. Prowadzimy rozmowy z kilkoma dużymi festiwalami, na których mamy się pojawić w przyszłym roku. Po prostu przechodzisz przez wzloty i upadki. Jesteśmy na szczycie i to jest naprawdę fajne - mówi gitarzysta w wywiadzie.