Flea o tym, jaki wpływ na Red Hot Chili Peppers wywarł producent Rick Rubin!
Nie da się ukryć, że w historii amerykańskiej formacji Red Hot Chili Peppers bardzo ważną rolę odegrał producent Rick Rubin. Wszystko zaczęło się od kultowego albumu Blood Sugar Sex Magik z 1991. Później Rubin wyprodukował kolejne studyjne wydawnictwa zespołu m.in. Californication (1999) czy Stadium Arcadium (2006). To on zresztą, jako pierwszy, zauważył, że największa siła RHCP nie leży w studyjnych trikach, ale we wspólnej grze muzyków w jednym pomieszczeniu. O tym wspomniał, w jednym z najnowszych wywiadów, basista Flea.
– Kiedy nagrywaliśmy "Blood Sugar...", naszą pierwszą płytę z Rickiem Rubinem, powiedział nam: "Słuchajcie, zawsze brzmi to tak, jakbyście używali za dużo technologii studyjnej. Kiedy gracie razem w jednym pomieszczeniu, wtedy jest zajebiście. Nic innego nie brzmi tak dobrze. Gracie razem, czujecie się nawzajem, napięcie, swoboda, improwizacja, to się dzieje". Wiedzieliśmy o tym już wcześniej, ale on jako pierwszy powiedział: "Rozstawmy mikrofony i uchwyćmy ten dźwięk. Sprawmy, żeby brzmiało, jakbyście grali razem w jednym pomieszczeniu". I tak właśnie brzmimy – wyznał Flea w wywiadzie przeprowadzonym przez Ricka Beato.
Rick Rubin o współpracy z Red Hot Chili Peppers
Rick Rubin nie raz w wywiadach podkreślał, że bardzo dobrze współpracuje mu się z RHCP. Uważa zresztą, że w składzie zespołu znajdują się "najlepsi muzycy na świecie".
– Choć sam nie jestem muzykiem, to Chad Smith, Flea i John Frusciante są najlepsi. Nie wiem, czy znajdziesz lepszych muzyków od tej trójki. Mamy tu do czynienia z samym szczytem. I to niezależnie od tego, czy lubisz ich muzykę, czy nie. Ich umiejętności są z innej planety. Więc to, co słyszysz, brzmi dobrze, ale brzmi dobrze, ponieważ to oni grają. Gdyby trzy inne osoby grały, nie brzmiałoby już to tak dobrze. To kwestia dotyku. Sposobu w jaki grają, jak atakują instrumenty – przyznał Rick Rubin w rozmowie z Beato.