Eric Clapton urodził się 30 marca 1945 roku w Londynie. Pierwszą gitarę, akustycznego Hoyera, dostał na trzynaste urodziny, jednak gra na tym konkretnym modelu sprawiała mu spore trudności, w efekcie czego instrument został rzucony w kąt na dwa lata. Po tym czasie Eric ponownie sięgnął po gitarę i zaczął konsekwentną naukę gry, a jako kierunek muzyczny posłużył mu blues.
Karierę rozpoczynał od grania w lokalnych zespołach, a przełomem był dla niego rok 1963, kiedy to dołączył do grupy Yardbirds. Clapton szybko został dostrzeżony przez opinię publiczną ze względu na swój niezwykle charakterystyczny sposób gry. Opuścił zespół w 1965 roku, by dołączyć do John Mayall & the Bluesbreakers, a już rok później powołał do życia własną formację, Cream. W kolejnych latach gitarzysta działał w grupach Blind Faith, Derek and the Dominos, a w 1970 roku wydał swój pierwszy solowy album. W następnych dekadach Clapton skupił się na działalności w ramach własnej muzycznej ścieżki, obecnie ma on w swojej dyskografii aż dwadzieścia jeden autorskich wydawnictw, w tym szczególnych dla historii muzyki: 461 Ocean Boulevard, Slowhand, Backless, Money and Cigarettes, Behind the Sun, Journeyman, Unplugged czy Pilgrim.
Eric Clapton nie zasługuje na tytuł gitarzysty wszech czasów?
Clapton od lat regularnie umieszczany jest w zestawieniach najlepszych gitarzystów wszech czasów, zwykle na tych czołowych pozycjach, choć w najnowszym wydaniu swojej listy, magazyn "Rolling Stone" uznał, że artyście przynależy się 35. miejsce na sto możliwych, choć jeszcze w 2012 roku gitarzysta znalazł się na drugiej pozycji takiego samego rankingu.
Czy można uznać Erica Claptona za jednego z gitarzystów wszech czasów? Wielu jest takiego zdania, ale nie Rik Emmett z grupy Triumph. W rozmowie z Jeffem Gaudiosi muzyk wprost powiedział, że porównując gitarzystę do innych muzyków, którzy zaczynali w Yardbirds (Jimmy Page i Jeff Beck), jemu najbliżej było do tego, by skończyć jako "całkiem niezły wokalista R&B". Emmett jest zdania, że Clapton jest niezwykle staroświecki i sztywny w swoim sposobie gry.
Mówią: "Eric Clapton jest Bogiem". A ja na to: „No cóż, Clapton, właściwie mógłby zostać lepszym piosenkarzem R&B". Jego gra na gitarze to dość wąska paleta, jeśli pomyślisz o tych trzech chłopaki, którzy wyszli z Yardbirds: Beck, Clapton, Page. Eric był najbardziej ograniczony w grze ze wszystkich. Był najbardziej oldschoolowym bluesowcem, z mnóstwem rzeczy w stylu: "No dalej, to zagrywka Alberta Kinga". Są rzeczy, które spopularyzował i w pewnym sensie pozostał przy nich przez całą swoją karierę. Co nie znaczy, że nie napisał dobrych piosenek, nie potępiam go - tłumaczy swój punkt widzenia muzyk Triumph.
