Dokument o Paulu Di'Anno (eks-Iron Maiden) coraz bliżej!
W październiku 2024 roku, w wieku 66 lat, zmarł Paul Di'Anno, były wokalista Iron Maiden. Zaśpiewał on na dwóch pierwszych studyjnych albumach Żelaznej Dziewicy: Iron Maiden (1980) oraz Killers (1981). Przed śmiercią muzyk pracował nad filmem dokumentalnym o swojej karierze.
Wiadomo już, że produkcja zatytułowana Di'Anno: Iron Maiden's Lost Singer ujrzy światło dzienne ostatecznie w 2026. Taką informację przekazał, w mediach społecznościowych, Wes Orshoski, reżyser filmu.
– Zważywszy, że dziś przypada pierwsza rocznica śmierci Paula Di'Anno, wydaje się, że to właściwy moment, aby poinformować, że od przyszłego tygodnia mój film dokumentalny o Paulu, kultowym wczesnym frontmanie Iron Maiden, w końcu opuści gniazdo. Zaczynając od wtorkowego pokazu dla przyjaciół i rodziny w Londynie, "Di'Anno: Iron Maiden's Lost Singer" zacznie trafiać na europejskie festiwale filmowe jeszcze w tym miesiącu, a szersza premiera nastąpi w przyszłym roku – napisał na Instagramie. Wspomniany post, wraz ze zdjęciami zza kulis, znajdziecie w tym miejscu.
Orshoski zaczął pracę nad dokumentem już w 2017. – Wtedy Paul poruszał się już na wózku inwalidzkim i desperacko czekał na operacje, na które lekarze w Wielkiej Brytanii nie dawali zielonego światła. Zanim wybuchła pandemia, stan jego zdrowia gwałtownie się pogorszył. Wtedy wszystko się zmieniło dla niego i dla mojego filmu. Kastro Pergjoni, który prowadzi pub Cart & Horses w Londynie, uruchomił kampanię crowdfundingową, aby pomóc Paulowi przejąć kontrolę nad swoim losem. Fani Maiden z całego świata wsparli ją finansowo – dodał Orshoski.
W 2022 przeszedł on w Chorwacji niezbędną operację kolana. – Bez wątpienia, Kastro i Stjepan [Juras - przyp. red.] nie tylko zmienili życie Paula, ale je przedłużyli. Mój film w dużej mierze dokumentuje ich wysiłki, które bezsprzecznie były odpowiedzialne za niemal wszystkie dobre chwile pod koniec życia Paula – podsumował reżyser produkcji.
Tuż przed swoją śmiercią, były wokalista Iron Maiden, w jednym z wywiadów, zapowiedział, że dokument będzie "emocjonalną podróżą". – Zobaczycie czasem determinację, a czasem rozpacz – wyjaśnił.