David Gilmour wspomina, jak kiedyś został... porażony prądem na scenie. "Moje palce trzęsły się przez cały koncert"
Historia rocka obfituje oczywiście w dramatyczne momenty i dość groźnie wyglądające sytuacje. David Gilmour, legendarny gitarzysta Pink Floyd, w niedawnym wywiadzie wrócił wspomnieniami, kiedy to podczas próby został porażony prądem z wadliwego sprzętu.
Zdarzenie miało miejsce 14 kwietnia 1969 roku w trakcie popołudniowej próby przed wieczornym koncertem w Royal Festival Hall w Londynie. I, jak przyznał Gilmour, szok był na tyle silny, że jego palce drżały jeszcze przez cały występ zagrany przed publicznością.
Podczas popołudniowej próby doszło do awarii okablowania i zostałem porażony prądem. Przeleciałem nad perkusją i wylądowałem na podłodze po drugiej stronie. Ominąłem głowę Nicka [Masona, perkusisty Pink Floyd - przyp. red.] dosłownie o kilka centymetrów. Szok pozostaje w człowieku na długo, a moje palce trzęsły się przez cały koncert – powiedział Gilmour w rozmowie z magazynem Record Collector.
Warto też na sam koniec przypomnieć, że w tamtym okresie zespół odważnie eksperymentował z nową elektroniką. Muzycy zresztą przyjaźnili się z Peterem Zinovieffem, właścicielem firmy Electronic Music Systems (EMS).
David Gilmour zapowiedział nowy koncertowy film!
Pod koniec lipca 2025 Gilmour zapowiedział, że 17 października światło dzienne ujrzy koncertowy album The Luck and Strange Concerts. Ponadto miesiąc wcześniej, 17 września, w wybranych kinach IMAX na świecie (również w Polsce!) wyemitowany zostanie film koncertowy z zapisem występu Gilmoura i jego zespołu w Circus Maximus w Rzymie.
Wspomniane wydawnictwo będzie dostępne w różnych formatach: zarówno na CD, jak i DVD oraz Blu-Ray.
Nadchodzący koncertowy album Gilmoura zapowiada utwór Sorrow z repertuaru Pink Flotd, który oryginalnie znalazł się na albumie A Momentary Lapse of Reason z 1987 roku. Jest już dostępny na YouTubie i w serwisach streamingowych.