Każda gala rozdania nagród Grammy to także okazja na świetne występy. Do tej pory na ceremoniach występowały takie gwiazdy ze świata rocka i metalu, jak Aerosmith, Metallica, Red Hot Chili Peppers, U2, Elton John czy The Hollywood Vampires. Co prawda na tegorocznej gali przedstawicieli ciężkich brzmień zabrakło, a najgłośniej mówi się o nieco nieudanym występie Harry'ego Stylesa i "szatańskim" performansie Sama Smitha i Kim Petras.
Internet komentuje występ Sama Smitha i Kim Petras
Duet wykonał wspólnie swój nagrodzony Grammy utwór Unholy, a pokaz utrzymany był w dość mrocznym i wyzywającym klimacie i wykorzystywał takie elementy jak płomienie, klatki, mocne, czerwone oświetlenie, czy diabelskie rogi na kapeluszu Smitha. Internet natychmiast rzucił się do komentowania występu twierdząc, że w telewizji pokazany został dosłowny rytuał satanistyczny, a Sam i Kim z pewnością należą do Zakonu Iluminatów. Oczywiście większość osób wyśmiewa te spekulacje, piewców teorii spiskowych jednak nie brakuje.
Frontman Disturbed fanem występu Sama Smitha i Kim Petras
Zupełnie inne zdanie na temat tego pokazu ma David Draiman. Wokalista grupy Disturbed napisał na swoim Twitterze, że duet bardzo wysoko postawił porzeczkę, jeśli chodzi o występy na gali Grammy. Dał przy okazji małego prztyczka w noc organizatorom gali, stwierdzając, że ma nadzieję, że już nigdy nie uznają oni, że pokazy gwiazd rocka czy metalu są zbyt ekstremalne, jak na taką okazję.