W przeszłości widzieliśmy już sygnowane trumny, do pochówku w których zachęcał swoich fanów Gene Simmons z Kiss. Widzieliśmy także oznaczone logami zespołów prezerwatywy. Zespół Ghost B.C. swego czasu miał w ofercie zatyczki analne oraz wibratory. Te ostatnie oferował kiedyś także Rammstein. W ramach promocji singla „Liebe ist fur Alle da” sprzedawali gustowne skrzyneczki zawierające aż 6 dildosów. Zatem pomysł zespołu nie dziwi, ale ma pewien zabawny kontekst.
Jakoś tak się utarło wśród polskich subkultur na przełomie lat 90-tych i dwutysięcznych, że fanów muzyki rockowej oraz metalowej nazywano „brudasami”. Czy miała na to wpływ częstotliwość pokazywania w telewizji zdjęć z kąpieli błotnych podczas festiwali, czy dość intensywna woń stóp po całym dniu w glanach (szczególnie latem), czy jeszcze coś innego, nie wiemy. Dość, że niestety przylgnęła do tej konkretnej grupy odbiorców muzyki łatka. Dlatego pojawienie się w ofercie sklepu Nergala mydła jest tym zabawniejsze.
Mydło Behemoth dostępne jest w dwóch wariantach: Lux oraz Nox, czyli „światło” oraz „mrok”. Pierwszy można rozpoznać po białym logo, drugi w całości utrzymany jest w czerni. Sklep zapewnia, że oba produkty są wegańskie, nie zawierają oleju palmowego oraz, że nadają się do wszystkich rodzajów skóry. Najbardziej nam się podoba dołączona instrukcja obsługi. Najwyraźniej stereotyp fanów metalu jest wciąż żywy, skoro jeden z najważniejszych zespołów na światowej scenie decyduje się na wszelki wypadek doradzić im co zrobić z tak skomplikowanym gadżetem.
Polecany artykuł:
