Co o występie Gojiry na Igrzyskach Olimpijskich sądzi Clown (Slipknot)?
Pod koniec lipca 2024 roku odbyła się ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Całość uświetniły muzyczne występy. W trakcie wydarzenia zagrała m.in. francuska Gojira. Zespół zagrał metalową wersję kompozycji Ah, Ça Ira! i połączył siły ze śpiewaczką operową Mariną Viotti. Występ ten był bardzo szeroko komentowany w przestrzeni medialnej. Widzowie nie kryli zachwytów tym wykonaniem.
Całość została ostatnio udostępniona w serwisach streamingowych, a na temat udziału formacji Gojira we wspomnianej ceremonii ostatnio wypowiedział się Shawn "Clown" Crahan, muzyk Slipknota.
Dostałem gęsiej skórki. Wiem, że to zabrzmi głupio, ale jestem z nich po prostu dumny. Wiem, że słowo "dumny" prawdopodobnie brzmi dziwnie w moich ustach, ale ten zespół jest niesamowity. To nasi przyjaciele, a Mario [Duplantier - przyp. red.] to jeden z moich ulubionych perkusistów w świecie hard rocka. Kiedy zobaczyłem ich występ, byłem po prostu dumny, że tego dokonali. Co za ogromny zaszczyt, co za wspaniałe wykonanie – powiedział Clown w rozmowie z zachodnim Metal Hammerem.
Polecany artykuł:
Członek zespołu Slipknot, w tym samym wywiadzie, postanowił jeszcze posłużyć się pewną metaforą w stosunku do występu francuskiej kapeli w Paryżu. – Masz wszystkich tych wspaniałych sportowców, najlepszych z najlepszych, i ktoś pomyślał, żeby zaprosić na otwarcie Gojirę. Gojira to złoty medal.
Udział w ceremonii otwarcia, jak można było się domyślać, wpłynął zdecydowanie na popularność grupy. Jak przeanalizował portal Loudwire, tuż przed występem na Igrzyskach Olimpijskich zespół miał ok. 1,7 mln miesięcznie słuchaczy na Spotify. Wspomniany serwis odnotował, że po ceremonii liczba ta wzrosła do prawie 2,7 mln!
Warto też wspomnieć, że Shawn "Clown" Crahan przyznał, że chciałby, aby Slipknot podążył śladami Gojiry i wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich w 2028 roku, które będą się odbywać w Stanach Zjednoczonych.
Co z nowym albumem Gojiry?
Na ten moment dyskografię Gojiry zamyka krążek Fortitude, który na rynku ukazał się w 2021. Muzycy jednak pracują nad kolejnym, ósmym już, studyjnym albumem. W październiku ubiegłego roku perkusista Mario Duplantier – w wywiadzie dla El Expreso Del Rock – wyjawił, że prace przebiegają dość sprawnie.
– Od dłuższego czasu pracujemy nad nowymi rzeczami. Mamy naprawdę bardzo dużo pomysłów. Mamy zarysy nowych utworów. Ale jesteśmy wybredni, chcemy poświęcić na to więcej czasu, aby wypuścić coś naprawdę wyjątkowego. Może nagramy więcej piosenek? Zamiast dziesięciu na przykład piętnaście? Pracujemy bardzo ciężko. Jest jednak za wcześnie, żeby mówić o dacie wydania i tym wszystkim. Mogę tylko powiedzieć, że jesteśmy dumni z tego, co do tej pory udało nam się zrobić – powiedział wówczas muzyk Gojiry.
Przez wiele miesięcy z obozu zespołu nie pojawiły się żadne informacje dotyczące następcy Fortitude. W końcu, ostatnio, głos zabrał Joe Duplantier. – Nie chcę za dużo mówić. Chcę, żeby ludzie byli zaskoczeni. Cały czas pracujemy. Staramy się dostarczyć coś znaczącego i wywierającego wpływ. Jesteśmy bardzo ambitni, jeśli chodzi o pisanie piosenek oraz jakość. Chcemy zrobić wyraźny krok naprzód i wznieść się dzięki temu albumowi, na wyższy poziom. Dlatego wkładamy w niego całą naszą miłość i energię – przyznał frontman zespołu dla Loudwire Nights.
