Co dalej z przyszłością Killing Joke?
Killing Joke to kultowa postpunkowo-industrialna formacja, która powstała w 1979 roku w Wielkiej Brytanii. Trzon zespołu stanowili wokalista Jaz Coleman oraz gitarzysta Kevin "Geordie" Walker, który, niestety, w ubiegłym roku zmarł. Dlatego też dalsza działalność Killing Joke stanęła pod znakiem zapytania.
Walker odszedł 26 listopada 2023 roku w wieku 64 lat. Dwa dni wcześniej doznał rozległego udaru. Coleman ostatnio udzielił pierwszego wywiadu od śmierci swojego przyjaciela z zespołu. W rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Guardian" przyznaje, że wciąż pozostaje "w strasznym szoku".
Lider Killing Joke dodał także, że lekarze wcześniej ostrzegali go, że ze zdrowiem Walkera nie jest najlepiej. – Rok temu lekarz, który się nim opiekował, powiedział mi: "Kiedy to nastąpi, stanie się to naprawdę bardzo szybko. Dlatego chcę, żebyś się na to przygotował". Oczywiście, nie wziąłem sobie tego do serca, bo uważałem, że Geordie jest niezniszczalny.
Formacja Killing Joke ostatni koncert zagrała w marcu 2023 roku. Teraz Coleman rozpoczął trasę, która odbywa się na zasadzie prelekcji. W jej trakcie rozmawia ze swoimi fanami. We wspomnianym wywiadzie dla "The Guardian" miał tylko jeden apel do osób, które pojawią się na spotkaniach. – Proszę ludzi, aby nie pytali o przyszłość Killing Joke, ponieważ wciąż jestem w żałobie.
Polecany artykuł:
Nie wiadomo więc, czy formacja Killing Joke kiedykolwiek jeszcze powróci na scenę i czy wyda kolejny album. Na ten moment dyskografię studyjną KJ zamyka krążek "Pylon" z 2015 roku. W 2022 natomiast ukazała się EPka "Lord of Chaos", która zawierała dwa premierowe utwory.
