Były wokalista Iron Maiden w nowym teledysku. Stary człowiek i może? Może!

i

Autor: LF/EAST NEWS/Wikipedia/Silvio Tanaka - Expansão Cultural

Były wokalista Iron Maiden w nowym teledysku. Stary człowiek i może? Może!

2023-06-05 10:17

Nie od wczoraj wiadomo, że heavy metal konserwuje. Paul Di’Anno to facet po przejściach, ale nie składa broni i właśnie pochwalił się wraz ze swoją kapelą nowym teledyskiem. W towarzyszącym mu zespole Warhorse grają chorwaccy metalowi wyjadacze: Ante "Pupi" Pupačić oraz Hrvoje Madiraca, obaj związani z grupą Rapid Strike. Na basie zagrała Becky Baldwin, znana z m.in. Fury. Czego się spodziewać? Oczywiście klasycznego heavy metalu!

Pierwszy singiel grupa Warhorse zaprezentowała już rok temu. Antywojenny „Stop the war” był reakcją na pełnoskalową inwazję Rosji na Ukrainę i został wydany na singlu razem z utworem „The Doubt Within”. Kończące utwór słowa „Slava Ukraine” nie pozostawiają wątpliwości, że Di’Anno i spółka stają po stronie pokrzywdzonych. Najnowszy teledysk to już inna historia.

Tym razem tekstowo mamy klasyczny metalowy obrazek z pogranicza fantastyki naukowej i komiksu. Chociaż nazwisko Di’Anno nieodłącznie kojarzy się z Iron Maiden to jednak w grupie Warhorse bliżej mu do nowszych płyt Judas Priest. To dobra wiadomość, bo temperament wokalisty znacznie bardziej pasuje do energetycznych kompozycji niż długich paraliterackich opowieści, w których od kilku lat gustuje ekipa Steve’a Harrisa.

Dochód z pierwszego singla Warhorse był przeznaczony na leczenie wokalisty, drugi zapowiada pełnoprawną płytę, która ma się ukazać na jesieni 2023. Oprócz autorskich kompozycji znajdą się na niej dwa covery. My czekamy ze szczególną niecierpliwością na „Precious” grupy Depeche Mode, ale druga propozycja, znana na całym świecie „Tequila”, też rozbudza ciekawość. Połączenie heavy metalu z inspirowanym mariachi surf rockiem? Poprosimy do tego stolika!

Muzycy mają w planach także trasę koncertową. Jak donosi portal Blabbermouth, powołując się na autora książek o Iron Maiden i muzykach z nim związanych Stjepana Jurasa, Di’Anno zaprzyjaźnił się z chorwackimi muzykami podczas swojego pobytu w tym kraju związanego ze specjalistycznym leczeniem. Ciągnące się poważne problemy z kolanem doprowadziły do tego, że zmuszony jest poruszać się na wózku. To właśnie w Chorwacji przechodzi terapię i leczenie chirurgiczne.

- Nie mogę (na razie) wstać o własnych siłach, ale mogę stawać przeciwko wojnom, śmierci, łzom i cierpieniu – mówił po premierze poprzedniego singla – wszyscy musimy sprzeciwiać się wojnie i powiedzieć „dosyć” tyranom i szaleńcom raz na zawsze.

To kolejny ciekawy epizod w życiu muzyka, którego biografia nigdy nie była banalna. Mając bardziej punkową niż metalową duszę dodał Iron Maiden buńczucznego charakteru, który zdecydowanie da się wyczuć na pierwszej i drugiej płycie. Kawałki takie jak „Prowler” czy „Wrathchild” to oczywiście gitarowo styl NWOBHM, jednak wokalnie czuć tu atmosferę podziemnego punkowego klubu. Ówczesny image wokalisty zresztą bardzo do tego pasował. Na początku lat 80-tych wyglądał bardziej na brata Sida Viciousa z Sex Pistols niż członka przyszłej metalowej legendy. Niestety oprócz wyglądu był mu także bliski pod względem nadużywania narkotyków i alkoholu, co przekładało się na problemy z głosem i doprowadziło do rozstania z Iron Maiden.

Burzliwe życie muzyka to między innymi 5 małżeństw i współpraca z wieloma muzycznymi projektami. Nagrywał płyty solowe, a także między innymi w Gogmagog, Battlezone, Killers, śpiewał także przez krótki czas w Praying Mantis. To grupa, którą po odejściu z Iron Maiden założył gitarzysta Dennis Stratton. Jednak niezależnie od projektu, gdziekolwiek się pojawi, zawsze w secie koncertowym musi znaleźć miejsce na kilka maidenowych klasyków ze swoich czasów.

Metalowe albumy wszech czasów / Eska Rock