Bruce Dickinson tak naprawdę od dawna dawał do zrozumienia, że pracuje nad nowy solowy albumem, następcą Tyranny of Souls z 2005 roku. Mijały jednak miesiące - a nawet lata - a szczegółów nie było, aż do końcówki 2023 roku. Dokładnie 30 listopada muzyk wydał singiel Afterglow of Ragnarok, którym oficjalnie zapowiedział wyczekiwany, pierwszy od dokładnie osiemnastu lat krążek. Ten ukazał się pod tytułem The Mandrake Project 1 marca 2024 roku i natychmiast osiągnął kolosalny sukces.
Siódma w kolejności solowa płyta Dickinsona spotkała się nie tylko z uznaniem krytyków i bardzo entuzjastycznymi reakcjami słuchaczy, ale stała się komercyjnym sukcesem. The Mandrake Project podbił listy przebojów w Niemczech, Finlandii, Szwecji czy Wielkiej Brytanii. Na Wyspach krążek dotarł aż do trzeciej pozycji, co stanowi najlepszy wynik w całej dotychczasowej solowej karierze Bruce'a w tym kraju.
Bruce Dickinson nie każe czekać długo na nową muzykę?
The Mandrake Project to koncept, na który składają się muzyka, teksty, filmowe teledyski, seria komiksów i oczywiście koncerty. Bruce już w wywiadach udzielanych jeszcze przed wydaniem wydawnictwa dawał do zrozumienia, że w trakcie jego nagrań, nad czym czuwał w roli producenta Roy Z, powstało bardzo dużo materiału.
Muzyk powtórzył to w nowym wywiadzie dla Adio Rock. Muzyk powiedział, że do tej pory jest pod dużym wrażeniem tak dobrego i ciepłego przyjęcia The Mandrake Project. Bruce wspomniał nie tylko o miejscach na listach przebojów, ale także o swojej trasie koncertowej, na której większość występów na terenie Europy widnieje już jako wyprzedane. Wokalista nie ukrywa, że wie, że jego fani czekają na więcej, tym bardziej, że wiedzą, że takowy materiał istnieje. Dickinson określił muzykę, nagraną w domyśle na swój pierwszy od prawie 20 lat projekt jako "naprawdę dobrą", zaznaczając, że ta nie trafiła na krążek tylko dlatego, że zabrakło czasu na jej dopracowanie. Moment na to z pewnością znajdzie się jednak w przyszłości gdyż, jak obiecuje Bruce, nie zamierza zostawić tych piosenek w archiwum.
Zostało sporo materiału, którego nie opracowaliśmy. Nie mieliśmy czasu na rozwinięcie tego, więc spojrzeliśmy na to, co mamy i pomyśleliśmy: "Wiesz co? To jest dobre. Po prostu pracujmy z tym, co mamy teraz, ponieważ inne rzeczy możemy rozwinąć później, możemy to przegadać w późniejszym czasie" - mówi Bruce w wywiadzie.