Bracia Cavalera wypuścili w świat nowy utwór. Wszystko z myślą o kultowej grze

2025-10-15 13:52

Bracia Max i Igor Cavalera udowadniają, że ich metalowy gniew z powodzeniem można przenieść się na wirtualny ring. Muzycy nagrali właśnie nowy utwór "Piledriver" który jest hołdem dla jednej z postaci znanej z serii gier "Street Fighter". Całość jest już dostępna w sieci.

Cavalera

i

Autor: Cavalera/ Materiały prasowe

Bracia Cavalera wypuścili w świat nowy utwór. Wszystko z myślą o kultowej grze. Oto Piledriver

Max i Igor Cavalera, założyciele Sepultury, którzy obecnie działają pod szyldem Cavalera, udostępnili właśnie nowy utwór zatytułowany Piledriver. Nagrali go z myślą o grze Street Fighter 6. Jego premiera zbiegła się z udostępnieniem graczom nowego stroju Zangiefa, "Outfit 4". Chodzi o fikcyjną postać rosyjskiego zapaśnika. Jest on bohaterem serii od drugiej już części. 

Od 15 października 2025 gracze będą mogli także pobrać darmowy element awatara z logo zespołu. 

Oto najlepsze metalowe albumy koncertowe w historii. Jakie tytuły wskazała sztuczna inteligencja?

Dorastałem, słuchając Sepultury, Soulfly oraz Cavalera Conspiracy. Nie przypuszczałem nigdy, że pewnego dnia będę miał okazję pracować z moimi bohaterami. Kiedy dowiedziałem się, że przyjęli tę propozycję, nasz zespół dźwiękowy, złożony z innych miłośników metalu oszalał z radości, podobnie jak ja – napisał na platormie X (dawniej Twitter), Takayuki Nakayama, twórca gier z serii Street Fighter

Max Cavalera broni pomysłu nagrania albumów Sepultury na nowo

Bracia Cavalera w ostatnich latach, pod szyldem Cavalera, postanowili wrócić do swoich korzeni. I nagrać na nowo najwcześniejsze wydawnictwa z dyskografii Sepultury. W 2023 na rynku ukazały się Morbid Visions (1986) oraz EP-ka Bestial Devastation (1985). Z kolei w czerwcu 2024 roku do tego grona dołączyła także płyta Schizophrenia (1987).

Odnośnie tego pomysłu dość krytycznie, w jednym z wywiadów, wypowiedział się gitarzysta Andreas Kisser, który cały czas znajduje się w składzie Sepultury. – Uważam, że podjęli dziwną decyzję. Myślę, że wartość artystyczna tego jest zerowa. Może idą za tym jakieś pieniądze albo coś, ale nie ma powodu, żeby robić coś takiego – powiedział muzyk dla Metal Channel.

Na te słowa szybko odpowiedział Max Cavalera. – To była szansa, żeby zrobić to jeszcze raz, ale lepiej. Nie chodziło o naprawianie błędów, bo myślę, że błędy były w tamtym czasie czymś fajnym. Chcieliśmy tylko sprawić, żeby materiał miał odpowiednie, lepsze brzmienie. Lepsze brzmienie gitary, perkusji, lepsze studio. Otoczyliśmy się osobami znającymi się na muzyce metalowej, które wiedzą, jak nagrywać. Żadna z tych rzeczy nie była dostępna, kiedy nagrywaliśmy te płyty w Brazylii. Byliśmy sami. Inżynierowie nie wiedzieli, co robić. Mieliśmy więc szansę, aby je przerobić w taki sposób, jak to sobie wyobrażaliśmy – przyznał wokalista i gitarzysta w rozmowie dla magazynu Heavy

Oto ciekawostki o albumie Roots Sepultury: