Wyciekły dane tysięcy miłośników skrajnej prawicy. Tu kupowali swoją muzykę

i

Autor: Materiały prasowe

Wyciekły dane tysięcy miłośników skrajnej prawicy. Tu kupowali swoją muzykę

2023-12-12 12:21

To miejsce dobrze znają miłośnicy zamawiania pięciu piw, zwolennicy poglądów najsłynniejszego austriackiego akwarelisty lat 30-tych i 40-tych XX wieku oraz inni, którzy otwarcie deklarują postawy, których kulturalne osoby raczej unikają. Sklep Midgard oferuje muzykę i inne materiały zespołów otwarcie rasistowskich, ksenofobicznych, faszyzujących, a czasem otwarcie neonazistowskich. Czego nie oferuje? Bezpieczeństwa danych osobowych klientów, co chętnie wykorzystają teraz antyfaszystowscy aktywiści.

Grup muzycznych wyrastających ze środowisk skrajnych nie brakuje, od lewa do prawa. W Polsce szczególnie w latach 90-tych silnie działała scena RAC (rock against communism – rock przeciwko komunizmowi, choć de facto znacznie częściej w tekstach za przemocą oraz nienawiścią na tle rasowym i narodowościowym), a w niej takie grupy jak Honor (otwarcie gloryfikujący narodowy socjalizm), Legion (nawołujący do przemocy wobec innych ras i narodów) czy Konkwista 88 (rasistowski i ksenofobiczny, gloryfikujący Waffen-SS). Przez ostatnie 3 dekady zarówno nad Wisłą, jak i w Europie, znikały i pojawiały się nowe grupy muzyczne.

Ich płyt raczej nie znajdziecie w wielkich sklepach i sieciach dystrybucyjnych, bo nawet najbardziej bezduszne i nastawione na zysk korporacje nie chcą mieć na półkach kogoś gloryfikującego Rudolfa Hessa lub Ku Klux Klan. Wolność wypowiedzi artystycznej i tolerancja kończy się gdy ktoś otwarcie opowiada się po stronie przemocy i nienawiści, bez metafor – szczerze i dobitnie.

W ofercie sklepu Midgard nie ma zbyt wiele miejsca na metafory. Piosenki o tryumfie białej rasy, nienawiści do Żydów, koszulki z symbolami i hasłami jawnie faszystowskimi, kije bejsbolowe ze stosownymi hasłami („Dzisiaj tolerancja, jutro śmierć”), rozpylacze gazu od osobistej obrony, książki i czasopisma promujące nienawiść, antysemityzm oraz nacjonalizm. Właściciele sklepu mają mieć według szwedzkich organizacji monitorujących zagrożenie radykalnym nacjonalizmem powiązania ze skrajną organizacją Nordycki Ruch Oporu, otwarcie neonazistowską.

Amerykański VICE oraz kanadyjska organizacja The Canadian Anti-Hate Network donoszą o wycieku danych klientów sklepu, które miały trafić do szwedzkiej antyfaszystowskiej organizacji AFA Sweden. Osoby identyfikujące się z takimi ideologiami jak nazizm czy faszyzm z reguły dają temu wyraz jedynie w grupie najbardziej zaufanych przyjaciół (na zlotach, festiwalach lub zamkniętych spotkaniach), tymczasem teraz możliwe, że będą musiały się tłumaczyć ze swoich preferencji publicznie. Cytowany przez VICE rozmówca z organizacji tłumaczy, że celem akcji jest uświadomienie osób działających w tego typu grupach, że nie mogą czuć się bezpiecznie rozsiewając nienawiść.

- Ta akcja wraz z naszą codzienną pracą oraz inne wycieki pokazują, że nie można zachować anonimowości szwedzkim ruchu faszystowskim – mówi VICE członek AFA Sweden – Nawet jeśli nie obnosisz się z tym, wiemy kim jesteś. Nawet jeśli nie złapały cię kamery. Lepiej się z nami skontaktuj chcąc móc spokoje żyć dalej niż liczyć, że zapomnimy, bo my nigdy nie zapominamy.

Choć sami jesteśmy przeciwnikami każdej ideologii nienawiści czy to na tle narodowościowym, religijny, rasowym czy pod względem na przykład tożsamości i orientacji seksualnej, nie pochwalamy jednak metod zwalczania zła metodami zbliżonymi bardziej do organizacji terrorystycznych niż prawa i porządku. Wolelibyśmy by instytucje państwowe potrafiły zapobiegać takiej działalności, a edukacyjne wyjaśniały skutecznie, czemu jest to tak niebezpieczne i złe.

To, że w ogóle legalnie może działać platforma do kolportowania takich treści może budzić niepokój. Fakt, że w prawie 100 lat po koszmarze II wojny światowej dalej są ludzie wzdychający do zbrodniczej ideologii nazizmu, przemocy, rasizmu i ksenofobii pokazuje wyraźnie problem w społeczeństwach Europy. Nie ogranicza się on do Szwecji, bo w ofercie Midgard są zespoły z wielu krajów, także z Polski. Instytucje pozarządowe, społeczne, historycy i wreszcie politycy różnych opcji powinni ramię w ramię zabrać się za rozbrajanie bomby w postaci zwolenników radykalizmu, która wbrew pozorom nie dotyczy tylko sfrustrowanych wyrzutków czy degeneratów. Historia z filmu i książki „Fight Club” najlepiej pokazuje do czego może doprowadzić wybuch takiej bomby.

Artystki i artyści rockowi, którzy odeszli w ciągu ostatniego roku
Listen on Spreaker.