O sprawie napisał Raymond Chen, który przez ponad 20 lat pracował przy budowie systemu Windows firmy Microsoft oraz prowadzi znany blog „The old new thing”. Niedawno opisał fascynujący przypadek swojego znajomego, który pracował przy wsparciu technicznym systemu Windows XP.
Podczas pracy na laptopie znajomy Chena zauważył, że działający tuż obok komputer kolegi się zawiesił. Zdarza się, nic specjalnego, gdyby nie fakt, że obok zaczęły wysiadać inne komputery tej samej marki. Oczywiście nie dowiemy się od Chena o jaką markę chodziło, jednak sprawa trafiła do jej ekspertów, a ci zlecili laboratoryjną analizę by znaleźć przyczynę.
Winna okazała się Janet Jackson, a właściwie ona oraz pozostali producenci jej piosenki „Rhythm Nation”. W nagraniu pojawił się dźwięk, który w naturalny sposób rezonował z obracającymi się z prędkością 5400 obrotów na minutę dyskami twardymi komputerów. Co ciekawe, problem pojawiał się także gdy na danym komputerze nie puszczano teledysku z piosenką. Wystarczyło, że był obok źródła dźwięku i dysk twardy przestawał odpowiednio działać.
Jak donosi Chen, producent komputerów w kolejnych modelach dodał specjalny filtr audio, który mógł blokować niebezpieczne częstotliwości. Z czasem zmieniła się też technologia dysków twardych i użytkownicy obecnych nie muszą się obawiać, że teledysk Janet Jackson zniszczy ich maszyny.
