Lasse Wellander nie żyje. Był gitarzystą zespołu ABBA
O śmierci Lasse Wellandera poinformowała późnym wieczorem w niedzielę, 9 kwietnia jego rodzina.
Ze smutkiem, który jest nie do opisania, musimy ogłosić, że nasz ukochany Lasse zasnął na zawsze. Lasse niedawno chorował, a okazało się to nowotworem, który szybko się rozprzestrzeniał. Odszedł w Wielki Piątek otoczony przez bliskich - czytamy w poście zamieszczonym w social mediach.
Byłeś niesamowitym muzykiem, jak niewielu skromnym. Przede wszystkim jednak wspaniałym mężem, ojcem, bratem, wujkiem i dziadkiem. Miły, troskliwy, kochający i wiele więcej, czego nie jesteśmy w stanie opisać słowami. Byłeś najważniejszy w naszym życiu. Niewiarygodne jest to, że teraz musimy żyć bez Ciebie. Bardzo Cię kochamy i tęsknymi. Lena, Ludvig i Andreas - napisała rodzina.
Lasse Wellander - kim był?
Lasse Wellander w 1974 roku został usłyszany przez Benny'ego Anderssona i Björna Ulvaeusa w klubie Sztokholmie. Wellander grał tam ze swoim rockowo-bluesowym zespołem Nature. Gitarzysta koncertował z ABBĄ w Europie, Australii i Japonii przez pięć lat. Następnie działał jako tzw. wolny strzelec. Jego muzyka pojawiła się na prawie 1700 albumach różnych artystów. Wellander pracował także nad ścieżką dźwiękową do filmów "Mamma Mia!" oraz "Mamma Mia! Here we go again".
