- Krajowy Plan Odbudowy (KPO) to blisko 60 mld euro dla Polski, jednak wydatkowanie części środków budzi kontrowersje.
- Wśród dofinansowanych projektów dla branży HoReCa znalazły się m.in. jacht z panelami fotowoltaicznymi, wirtualna strzelnica i kursy brydża sportowego.
- Te "nietypowe" inwestycje wywołały falę krytyki wśród polityków i internautów, którzy wskazują na brak środków w kluczowych obszarach, takich jak służba zdrowia.
Na stronie Krajowego Planu Odbudowy opublikowano mapę dotacji, które trafiły do przedsiębiorców, samorządów i instytucji z unijnych środków na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. Polska jest jednym z największych beneficjentów funduszy – wartość KPO to blisko 59,8 mld euro (ok. 270 mld zł), z czego 25,5 mld euro to bezzwrotne dotacje, a 34,5 mld euro – preferencyjne pożyczki.
Kto może korzystać z KPO?
Program obejmuje szerokie grono odbiorców – od firm i jednostek samorządu terytorialnego po uczelnie, organizacje społeczne i osoby fizyczne. Warunkiem jest wpisywanie się w cele KPO, takie jak transformacja energetyczna, cyfryzacja, innowacyjność czy rozwój zrównoważonego transportu.
Dzięki działaniom rządu środki z KPO trafiły do Polski, jednak ich wydanie i rozliczenie musi nastąpić do 31 grudnia 2026 roku. Dotacje stały się jednak przedmiotem ostrej krytyki.
Kontrowersje wokół wydatków
Najwięcej emocji wzbudziły środki dla sektora HoReCa (hotelarstwo, gastronomia, catering). Wśród dofinansowanych projektów znalazły się m.in.:
- ponad 400 tys. zł na „odżywcze piwo bezalkoholowe o szczególnych walorach smakowych”,
- zakup mobilnych ekspresów do kawy przez solarium w Górze Kalwarii,
- ponad pół miliona złotych na jacht z ogniwami fotowoltaicznymi,
- wirtualna strzelnica w woj. wielkopolskim,
- kontenerowa siłownia w woj. pomorskim za 316 tys. zł,
- kursy brydża sportowego w Gdańsku za ok. 380 tys. zł.
Lista nietypowych projektów obejmuje również warsztaty „live cookingu” w kebabie czy zajęcia sportowe w lokalach gastronomicznych.
Fala krytyki w sieci
Politycy, dziennikarze i internauci nie kryją oburzenia. Posłanki Paulina Matysiak i Marcelina Zawisza mówią o „rozkradaniu pieniędzy publicznych” i „skandalu”, i zwracają uwagę, że środki idą na „jachty i maszyny do lodów”, podczas gdy brakuje funduszy na inwestycje w ochronę zdrowia czy produkcję leków.
- Setki tysięcy złotych na jachty, sauny, maszyny do lodów, platformy do gry w brydża a nawet na wprowadzenie najmu krótkoterminowego - na to idą środki z KPO. To jawne rozkradanie pieniędzy publicznych, które miały iść na innowacje. Szczególnie, że na fabrykę leków już nie wystarczyło. Przecież to jest taki skandal, ze głowa mała – podaje Marcelina Zawisza, Partia Razem.
- Jak informuje rządowa strona: “KPO to wsparcie, które możesz zobaczyć, kiedy pijesz kawę w kawiarni, czy odpoczywasz w hotelowym lobby”. Kasa idzie na jachty, odżywcze piwo, sauny, usługi cateringu, strefy SPA. Dzień dobry Polsko! - dodaje Paulina Matysiak, Partia Razem.
Pojawiają się też komentarze ironizujące na temat „eurojęzyka” w opisach projektów – hasła typu „dywersyfikacja działalności” czy „innowacyjność europejska” miałyby być wygodnym parawanem dla wątpliwych inwestycji.
- Mój oddział nie dostał kasy z KPO na fotele do chemioterapii, pompy do leków i usg. A naprawde są nam potrzebne (a szpital ma ponad 200mln długu) Jak czytam, że poszło 500k na lody, albo jacht w ramach dyweryfikacji to przepraszam, ale SZLAG MNIE JASNY TRAFIŁ – napisał Jakub Kosikowski, rezydent onkologii klinicznej.
Głos rządu i ekspertów
Minister gospodarki Andrzej Domański broni programu, podkreślając, że KPO finansuje dziesiątki tysięcy inwestycji w transformację energetyczną i inne strategiczne obszary, a pojedyncze przypadki niewłaściwego wydatkowania będą wyjaśniane.
Ekonomiści przypominają, że afera dotyczy 1,2 mld zł – zaledwie 0,8 proc. całej puli KPO. Nabór wniosków dla branży HoReCa wymagał m.in. wykazania 20-procentowego spadku obrotów w pandemii oraz zaplanowania nowej usługi lub produktu w ramach „dywersyfikacji działalności”.
Założenia KPO
Krajowy Plan Odbudowy obejmuje 57 inwestycji i 54 reformy, a dla Polski przewidziano 59,8 mld euro, w tym 25,27 mld euro dotacji i 34,54 mld euro pożyczek. Do tej pory nasz kraj otrzymał z programu ok. 67 mld zł.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: money.pl, Wirtualna Polska