Ostatnie 40 lat to czas, w którym obserwowaliśmy kilka prawdziwych rewolucji. Zmieniały się urządzenia, samochody, metody komunikacji, świat się kurczył wraz z większymi możliwościami podróżowania, dalekie znajomości skracały dystans. Jeśli chcecie na chwilę zatrzymać się w tym technologicznym pędzie i spojrzeć wstecz, by zobaczyć jak daleko zaszliśmy, koniecznie jedźcie do Krakowa.
W tamtejszym Muzeum Inżynierii i Techniki można, a nawet trzeba, zobaczyć wystawę „Miasto. Technoczułość”, która pokazuje jak wiele zmieniło się przez ostatnie dekady. Będziecie zdziwieni, że przecież jeszcze niedawno mieliście taki telefon w ręku, a na takim komputerze pisaliście tekst. A teraz to jest w muzeum? Tak, to naprawdę robi wrażenie.
Zapraszamy na podróż w czasie – od pierwszych koncepcji miast, przez kolejne epoki, w tym obie rewolucje przemysłowe i powojenną modernizację, aż po czasy współczesne, a nawet do przyszłości. Patrzymy na techniczny portret miasta nie tylko z uwagą i szacunkiem, ale także z czułością.
W świat myśli inżynieryjnej wprowadzi aż 600 niezwykłych zabytków techniki, w tym eksponaty o unikatowym charakterze. Narrację uzupełniają repliki, modele, makiety, materiały audiowizualne i zdjęcia. W Strefie LAB, na specjalnie przygotowanych stanowiskach, można samodzielnie wykonać doświadczenia. Wszystko po to, by lepiej zrozumieć podstawowe jednostki układu SI.
Wśród eksponatów znalazły się: pierwsze polskie telefony, telefony komórkowe, polskie samochody i motocykle, w tym takie ciekawostki jak Smyk czy Beskid. Jest też komputer Odra 1305 oraz prawdopodobnie jedyny zachowany egzemplarz minikomputera PSPD 90 krakowskiej produkcji. Zobaczcie galerię niektórych eksponatów!
