Musimy to przyznać, niecodziennie przychodzi do nas najsłynniejszy (nie mylić z najlepszym) polski detektyw, gwiazd portali plotkarskich oraz jeszcze do niedawna telewizyjny mistrz tańca. Skoro ktoś tak znany pojawia się w salonie i kupuje od nas samochód, naturalnie chcemy się tym pochwalić. Wrocławski salon niemieckiej marki umieścił na swojej stronie zdjęcie jednego ze swoich doradców zaraz po przekazaniu kluczyków Krzysztofowi Rutkowskiemu do nowego samochodu. Niby nic, prawda? Głos zabrał Krzysztof Skiba i zaczęła się burza.
Performer, wokalista i showman znany przede wszystkim z zespołu Big Cyc, choć także nagrał niegdyś solowy album, w ostrych słowach rozprawia się zarówno z samym detektywem jak i pomysłem promocyjnym salonu.
- Reklamowanie się osobą, która w latach 80. została wyrzucona z ZOMO za kradzieże, a w czasach współczesnych siedziała w więzieniu za pranie brudnych pieniędzy, której kilkukrotnie odbierano licencję na prowadzenie biura detektywistycznego, która lansuje się na głośnych tragediach (morderstwach, porawaniach, zaginięciach) udając pomoc, to rzeczywiście fantastyczna reklama dla BMW – czytamy w komentarzu, którego popularność przekroczyła już 5 tysięcy polubień - Kiedy w Waszych reklamach wystąpi Słowik, Wańka czy Parasol?
Inni internauci są równie ostrzy, pisząc o tym, że postać ta pasuje do samochodu, który zgodnie ze stereotypami miałby być ulubioną marką polskiego połświatka. Oto tylko część z najpopularniejszych:
- No właśnie jak ktoś pyta mnie z czym Ci się kojarzy BMW to już nie muszę nic tłumaczyć o biedocie umysłowej i zacofaniu intelektualnym. Teraz wystarczy jedno zdjęcie.
- Przykro nam, mamy nadzieję, że marka BMW się odbije i podniesie po takiej traumie.
- I właśnie dlatego jeżdżę Volvo.
A co na to sam detektyw? Już jakiś czas temu pochwalił się swoim autem w sieci. Na prowadzonym przez niego wraz z żoną kanale YouTube można obejrzeć wiele szczegółów z życia zawodowego i prywatnego detektywa. Nie wiemy jednak czy jesteście na to psychicznie gotowi. Pamiętajcie, że celebrytów tworzymy sobie sami, dając im naszą uwagę.