Wyjątkowa okazja dla fanów producenta Steve'a Albiniego! Jego "szafa skarbów" jest na sprzedaż
W maju 2024 roku, w wieku 61 lat, zmarł nagle Steve Albini, ceniony producent, inżynier dźwięku oraz muzyk (był założycielem zespołów Big Black i Shellac). Przyczyną jego śmierci był zawał serca.
Wiadomo, że Albini pozostawił po sobie ogromną kolekcję płyt czy innych przedmiotów. Teraz zostaną one wystawione na sprzedaż. W sieci powstała specjalna strona internetowa Steve Albini’s Closet (szafa Steve'a Albiniego). Licytacje rzeczy należących do Albiniego będą odbywały się raz w tygodniu, co piątek. Pierwsze ponad 300 rzeczy zostały wystawione 9 maja.
– Steve interesował się wieloma dziedzinami i większość z nich jest gdzieś reprezentowana w jego zbiorach – czytamy w opisie na wspomnianej stronie internetowej.
W ofercie będzie można znaleźć prawdziwe rarytasy: książki, kasety, single, płyty CD i LP należące do artysty, a także koszulki, plakaty i ulotki, oryginalne dzieła sztuki oraz przedmioty opisane jako... "tajemnicze okazje". Za stronę odpowiada Byron Coley, były redaktor magazynu Forced Exposure.
– Spodziewajcie się co piątek kolejnych 100-200 przedmiotów, stałego strumienia niezwykłych, rzadkich, dziwnych i przeoczonych. Gdzieś w stertach czeka na swoją kolej ok. 4000 pozycji plus kącik na mniejsze ciekawostki. Żadnego wielkiego planu poza powolnym odkrywaniem dziwactw i skarbów, tydzień po tygodniu, przez następny rok. Miejcie oczy szeroko otwarte – czytamy na stronie internetowej.
Dochód ze sprzedaży wszystkich przedmiotów trafi do spadkobierców Albiniego.
Polecany artykuł:
Steve Albini. Najważniejsze informacje
Albini przyszedł na świat 22 lipca 1962 w Pasadenie. To właśnie on odpowiadał za produkcję tak kultowych albumów dla świata rocka, jak m.in. In Utero (1993) Nirvany czy Surfer Rosa (1988) Pixies. Nie da się ukryć, że Albini wywarł ogromny wpływ na wielu wyoknawcó, chociażby tych reprezentujących noise rock czy math rock.
Co ciekawe, nie lubił być on określany mianem producenta. – Dla mnie liczy się ta część związana z nagraniem. Fakt, że tworzę dokument, który rejestruje fragment naszej kultury, dzieło życia muzyków, którzy mnie zatrudniają. Traktuję tę część bardzo poważnie. Chcę, żeby muzyka przeżyła nas wszystkich – powiedział w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika The Guardian.
Albini zmarł zaledwie kilkanaście dni przed oficjalną premierą To All Trains, pierwszego nowego albumu Shellac wydanego po dziesięcioletniej przerwie. Wspomniana grupa łącznie wypuściła w świat sześć studyjnych krążków. Z kolei na dorobek Big Black składają się tylko dwa albumy.
