Volbeat

i

Autor: Materiały prasowe - fot. Brittany Bowman

muzyczne nowości

Volbeat promują nadchodzący album kolejnym singlem! Teraz czas na "Time Will Heal"

2025-05-16 11:25

Grupa Volbeat w składzie Michael Poulsen (wokal, gitara), Jon Larsen (perkusja) i Kaspar Boye Larsen (bas) udostępniła teledysk do singla „Time Will Heal”. Utwór zapowiada album „God Of Angels Trust”, który ukaże się 6 czerwca nakładem Vertigo / Universal. Duńczycy będą promowali album światową trasą koncertową „Greatest Of All Tours Worldwide”. 13 października Volbeat wystąpią w Warszawie (COS Torwar).

"Time Will Heal" to chwytliwy, utrzymany w średnim tempie utwór, który zawiera wszystko to, za co fani pokochali Volbeat. Klip jest połączeniem ujęć zespołu grającego na żywo i niecodziennej fabuły rozgrywającej się w czerwonym pokoju.

W życiu przechodzimy przez wzloty i upadki, i czasem wystarczy jeden moment, jakby ktoś przełączył przełącznik – wszystko może się zmienić z minuty na minutę. Nagle ogarnia nas smutek, emocjonalne przygnębienie, w którym trudno dostrzec jakiekolwiek światło czy dobro. Ale zawsze znajdujemy sposób, by to naprawić. Ja potrafię dość szybko odwrócić te chwile, ale to wymaga pogodzenia się z tym, że dobre rzeczy idą w parze ze złymi. Trzeba wykorzystać te trudne momenty, by rozwijać się i uczyć nowych rzeczy, zamiast pozwalać, by nas przytłoczyły, a umysł zniekształcał rzeczywistość. Ważne jest, by zrozumieć, że choć nic nie może być dobre na zawsze, nie wolno pozwolić, by ciemna strona życia przejęła nad nami kontrolę. Trzeba mieć w sobie wiarę, że nadejdą lepsze dni, nawet jeśli właśnie zmagamy się z trudnościami czy demonami i ciężko dostrzec coś dobrego w tym, co robimy. [...] Wciąż zmagam się ze stratą ojca. Myślę, że w 80 procentach przypadków radzę sobie z tą stratą i trzymam się dobrze. Ale czasem wpadam w czarne dziury, w których wszystko wydaje się puste i niesprawiedliwe. Jestem ogromnie wdzięczny za to, że mam dzieci – kiedy pojawiają się w twoim życiu, nagle wszystko przestaje kręcić się wokół ciebie. Nie możesz pozwolić sobie na to, by zbyt długo tkwić w smutku, bo one cię potrzebują. Bycie rodzicem to dla mnie prawdziwe błogosławieństwo. To najlepsze, co mnie w życiu spotkało. – komentuje Poulsen.

Metal to najbardziej inteligentny gatunek muzyczny. To wszystko można wyczytać z badań

Przygotowując „God Of Angels Trust” duński zespół, który ma na koncie dziesięć pierwszych miejsc na liście Billboard Mainstream Rock Airplay (więcej niż jakikolwiek zespół spoza Ameryki Północnej), postawił wszystko na jedną kartę, ignorując utarte schematy i nie oglądając się na tradycyjne zasady pisania piosenek, szukając czegoś nowego i zaskakującego. Efekt końcowy zachwyci wiernych fanów Volbeat.

Fascynacja Poulsena związana z burzeniem konwencji jest wyczuwalna na całym „God Of Angels Trust” – dynamicznym i pełnym mocy albumie, który nadal brzmi jak Volbeat, jednocześnie niosąc świeżą, metalową i melodyjną energię.Poulsen rozpoczął pracę nad następcą „Servant of the Mind” (2021) latem 2024 r. Zespół zrobił sobie roczną przerwę od tras koncertowych, by dać Michaelowi czas na regenerację po operacji gardła i umożliwić mu zagranie trasy z jego deathmetalowym projektem Asinhell. Z jednej strony napędzała go ekscytacja związana z nagrywaniem nowego albumu Volbeat, z drugiej – postanowienie, by nie podążać utartymi ścieżkami. Poulsen przez zaledwie trzy tygodnie pracował nad utworami wspólnie z perkusistą Jonem Larsenem i basistą Kasparem Boye Larsenem. Co niesamowite, na każdej próbie powstawał nowy utwór. Po trzech tygodniach Volbeat mieli gotową połowę „God Of Angels Trust”. To właśnie wtedy Poulsen uznał, że brak zasad oznacza pełną swobodę twórczą, i postanowił obrać jeszcze inną ścieżkę. Zespół wciąż tworzył i ćwiczył, opracowując dwa utwory tygodniowo, ale zaczął też komponować bardziej klasyczne rockowe piosenki, sięgając po tradycyjne elementy.

Muzycy weszli do studia jesienią 2024 roku pod okiem długoletniego producenta Jacoba Hansena. Podobnie jak w procesie pisania, Poulsen chciał działać intuicyjnie i szybko, więc artyści po prostu podłączyli instrumenty i zaczęli grać. Aby zachować surową energię i spontaniczność, Volbeat nagrywali na żywo, wykonując jak najmniej powtórek przed przejściem do kolejnego utworu.

Jeśli chodzi o partie solowe, nie było wątpliwości, że Volbeat zaproszą Flemminga C. Lunda, który aktualnie koncertuje z zespołem i wcześniej współpracował z Poulsenem w Asinhell. Zaledwie 13 dni po rozpoczęciu nagrań z Hansenem album był gotowy.Choć imponujące jest to, że Volbeat napisali i nagrali cały album w około pięć tygodni, jeszcze bardziej zdumiewający jest fakt, że „God Of Angels Trust” jest równie dopracowany, różnorodny i satysfakcjonujący albumy, na stworzenie których poświęcono nawet dziesięć razy więcej czasu.

W pewnym sensie czuję, że zatoczyliśmy pełne koło. Jeśli rysujesz okrąg przez dłuższy czas, w końcu wracasz do punktu wyjścia – i dokładnie tak się teraz czuję. Przeszedłem operacje, zmiany w składzie zespołu i wiele innych rzeczy, ale teraz mam wrażenie, jakbyśmy przeżywali odrodzenie. Nie czuję, że to nasz dziewiąty album studyjny. Mam wrażenie, jakbyśmy zaczynali od pierwszego. To naprawdę odświeżające – cieszy się Poulsen.

Oto najważniejsze zespoły w historii metalu według sztucznej inteligencji: