Najbardziej zgrana ekipa w rocku?
Zespół Queen utworzyła czwórka niezwykle utalentowanych muzyków, między którymi dodatkowo była ogromna, twórcza chemia. W pamięci fanów jako główni kompozytorzy zapisali się przede wszystkim Freddie Mercury i Brian May, choć również Roger Taylor oraz John Deacon aktywnie komponowali - a w przypadku perkusisty nawet śpiewali - utwory. Wokalista Queen dał się poznać jako osoba niezwykle pewna siebie, charyzmatyczna, nieco władcza, lubiąca stawiać na swoim, przez co z łatwością przychodziło mu przekonywanie kolegów z grupy do swoich pomysłów.
Nieco inaczej sytuacja miała miejsce w przypadku Maya, o czym on sam opowiedział w nowym wywiadzie dla "Guitar World". Gitarzysta wyznał, że od zawsze czuł się bardzo niepewnie, jeśli chodzi o skomponowane przez siebie utwory, które następnie prezentował pozostałym członkom Queen. Brian przedstawił to za pomocą konkretnego przykładu, czyli kawałka Hammer to Fall. Muzyk opowiedział, że początkowo był absolutnie pewien, że stworzył coś przełomowego, szybko jednak naszły go wątpliwości, a w ich rozwianiu nie pomogli Freddie, Roger i John, którzy mieli przyjąć kompozycję dość chłodno. Reakcja ta sprawiła, że May postanowił jeszcze bardziej dopracować kompozycję, szczególnie jej riff, aż w końcu wszyscy uznali, że naprawdę mają do czynienia z materiałem na przebój.
Myślę, że to prawda, chociażby w przypadku "Hammer to Fall", ponieważ wpadłem się na ten riff i pomyślałem: "To wspaniale. Mogę z tym zrobić wszystko - właśnie to chcę usłyszeć, kiedy chwytam za gitarę". A potem wszedłem do studia i zagrałem to chłopakom; a oni odpowiedzieli: "Tak, OK". To nie było coś w stylu: "Kochamy to!". Tworzyłem więc do tego stopnia, aż mogłem im to zaprezentować jako prawie ukończoną piosenkę. I wtedy to złapali, mówiąc: "Och, tak. OK, podoba nam się to. To będzie wspaniałe" - opowiedział May.