Były sobie trzy dziewczyny z miasta, które zapałały miłością do tradycyjnej, wiejskiej muzyki. Odkryły ludowe utwory z malowniczo położonej krainy zwanej Pałukami oraz z Kujaw, gdzie rozkiedyś wiatr niesie opowieści od wioski do wioski.
Svahy i "Znachor"!
A już za kilka dni SVAHY będzie można usłyszeć w soundtracku nowej ekranizacji "Znachora" - produkcji Netflixa. Na zaproszenie kompozytora Pawła Lucewicza zaśpiewały i zagrały trzy pieśni tradycyjne. Zapraszamy na premierę 27 września!
Skład zespołu
- Patrycja Cywińska-Gacka - bęben obręczowy, śpiew
- Ewa Pater - suka biłgorajska, mandolina, gitara, śpiew
- Małgorzata Żurańska-Wilkowska - lira korbowa, śpiew
Polecany artykuł:
A oto kilka słów od zespołu SVAHY
- Dlaczego pieśni z tych regionów? Po pierwsze, dlatego że stąd pochodzimy, tu mieszkamy, a po drugie, Kujawy i Pałuki są mało eksplorowane przez artystów folkowych, czy muzykantów tradycyjnych.
- W "Świeci miesiąc, świeci" Patrycja zagrała na kieliszku wypełnionym wodą.
- W pieśni oczepinowej "Oj, chmielu" usłyszysz charakterystyczne dla kujawskiego wesela zawołania "Hu, nasza!" oraz dźwięki drewnianych łyżek, którymi uderzano w dłonie Pana Młodego, który próbował zdjąć Pannie Młodej wianek z kwiatów (zdejmowanie wianka ma znaczenie symboliczne; oznaczało, że dziewczyna nie była już panną, a mężatką).
- SVAHY - to swaszki, swatki, kobiety zamężne, dojrzałe, które podczas oczepin zamieniały Pannie Młodej wianek na czepiec (stąd nazwa oczepiny). Swatki kojarzyły małżeństwa.
- Nagrania zrealizowano w miejscowości Kocewka, maleńkiej i otoczonej przez lasy pałuckiej wioseczce.
- Ostatnio zespół wystąpił w warszawskiej Stodole jako gość specjalny podczas urodzinowego koncertu Marii Peszek.