Stevie Nicks na dobre rozpoczęła karierę muzyczną na początku lat 70. We wrześniu tego roku minęło dokładnie pięćdziesiąt lat od premiery pierwszej płyty gwiazdy, nagranej w duecie z Lindseyem Buckinghamem. Wydawnictwo nie osiągnęło sukcesu, zwróciło jednak na tę dwójkę uwagę muzyków grupy Fleetwood Mac, której ostatecznie oboje zostali członkami. Stevie brała udział w nagraniach tych najsłynniejszych albumów, z Rumours, Tusk i Tango in the Night na czele. Nick odeszła ze składu w 1991 roku i powróciła do niego sześć lat później, pozostaje członkinią zespołu do dziś.
Na początku lat 80. artystka rozpoczęła karierę solową, w ramach której wydała do tej pory osiem wydawnictw, w tym uznawane za kultowe Bella Donna, The Wild Heart, Street Angel i In Your Dreams. Stevie Nicks na zawsze zapisała się w historii jako pierwsza artystka, która została wprowadzona do Rock & Roll Hall of Fame dwukrotnie - najpierw w 1998 roku jako członkini Fleetwood Mac, a następnie solowo w 2019 roku.
Stevie Nicks została Barbie!
Legendę Stevie postanowiła uczcić firma Mattel, tworząc wzorowaną na niej lalkę Barbie! Wygląda ona naprawdę niczym mini-wersja Stevie - jest ubrana w charakterystyczny strój, trzyma w ręku tamburyno i ma oczywiście słynną grzywkę! Lalkę zaprezentowała sama Nicks podczas koncertu w Madison Square Garden. Gwiazda nie ukrywała, że była niezwykle podekscytowana całym projektem, zależało jej, by ta była w stanie oddać jej serce i ducha. Stevie mówi, że patrząc na własną Barbie, widzi w niej siebie, gdy miała 27 lat.
Czy jest szansa na powrót Fleetwood Mac?
Całkiem niedawno Stevie udzieliła także wywiadu dla Vulture, w którym została zapytana o to, czy jest cień szansy na powrót na scenę Fleetwood Mac w sytuacji, gdy za chwilę minie rok od śmierci Christine McVie. Artystka nie pozostawia żadnych złudzeń - jest ona zdania, że bez kompozytorki i pianistki, którą nazywa swoją bratnią duszą, nic nie ma sensu, a ona sama nie widzi powodów, by formacja miała stanąć na scenie bez Christine.
Co może być bez niej? Wiesz, co mam na myśli? Była moją bratnią duszą, muzyczną bratnią duszą i najlepszą przyjaciółką, z którą spędzałam więcej czasu niż którykolwiek z moich najlepszych przyjaciół poza Fleetwood Mac. Christine była moją najlepszą przyjaciółką. Na kogo mam patrzeć po prawej stronie i czy nie będzie jej za organami Hammonda? Kiedy zmarła, pomyślałam, że naprawdę nie możemy iść dalej. Nie ma ku temu żadnego powodu - mówi otwarcie Stevie.