Slash w 2016 roku oficjalnie powrócił do składu Guns N' Roses, decyzja ta nie spowodowała jednak, że gitarzysta zdecydował się porzucić karierę w ramach solowych projektów. Już w 2022 roku "kudłaty" ponownie połączył siły z Mylesem Kennedym i The Conspirators nad albumem 4, Panowie są obecnie w trakcie nowej wspólnej trasy koncertowej. Dosłownie przed chwilą światło dzienne ujrzało najnowsze wydawnictwo gitarzysty, tym razem nagrane z udziałem zacnego grona świetnych wokalistów i wokalistek. Na Orgy of the Damned Slash powrócił do swoich bluesowych korzeni, w brawurowy sposób prezentując własne wersje bluesowych, R&B i funkowych standardów. Na stronie znajdziesz naszą recenzję tego krążka!
ZOBACZ TAKŻE: Recenzja albumu "Orgy of the Damned" Slasha
Na tle tego wydarzenia, natychmiastowo pojawiły się pytania o nowy album Guns N' Roses. Plotki na temat takowego wydawnictwa regularnie pojawiają się od lat, a już w 2022 roku sam Slash przyznał, że formacja pracuje nad materiałem, głównie wersjami demo kompozycji z czasów sesji nagraniowych do Chinese Democracy. W ostatnim czasie światło dzienne ujrzały cztery tego efekty: Absurd, Hard Skool i ubiegłoroczne Perhaps i The General. Co dalej?
"Próbujemy nagrywać nowy album"
Z okazji promocji Orgy of the Damned Slash udzielił wywiadu dla magazynu "Daily Star". W rozmowie muzyk został zapytany o to, dlaczego w gronie zaproszonych do współpracy wokalistów i wokalistek zabrakło jego kolegi z zespołu, Axla Rose'a. Slash odpowiedział wskazując, że jego najnowszy album jest jego pobocznym projektem, w który nie chciał angażować członków Gunsów. To właśnie przy tej okazji gitarzysta wyznał, że formacja "próbuje pracować nad własną płytą". "Kudłaty" nie chciał jednak rozwinąć sprawy i dodał jedynie, że pojawia się w studiu by spełniać swoją rolę gitarzysty Guns N' Roses.
Guns N’ Roses próbują nagrać własną płytę. Pracuję z nimi w tym charakterze, ale mój projekt nie dotyczy nikogo innego. To była moja własna sprawa, więc nie wciągałem w to chłopaków - mówi Slash w wywiadzie.
