Sarkazm, niepoprawny humor i prowokacja. Najgorsze okładki świata #10

i

Autor: YouTube

Sarkazm, niepoprawny humor i prowokacja. Najgorsze okładki świata #10

2022-10-04 12:19

Płyta „The Origin of The Feces” jest pokazaniem środkowego palca wszystkim: wytwórni, fanom, mediom, całemu światu. Tytuł jest parodią słynnego dzieła Karola Darwina: „The Origin of The Spieces”, a zdjęcie na okładce? Cóż… Do social media się nie nadaje (stąd cenzura), ale historia jest przednia.

Zanim Type O Negative stali się klasykami gotyku mieszali punkowe wpływy z thrashową furią. Był to spadek po poprzedniej formacji Petera Steele – Carnivore. Z reguły tak jest, że pierwsza płyta kompozycyjnie ma wszystko, co nagromadziło się przez lata działalności danego artysty i dopiero kolejne zaczynają pokazywać przemyślany koncept. W przypadku załogi z Brooklynu debiutancki „Slow, Deep and Hard” był rzeczywiście bardzo zanurzony w poprzedniej estetyce, choć w warstwie tekstów zapowiadał zmiany. Owszem, Steele dalej prowokuje i stara się wkurzać wszystkich, jednak odchodzi od wojen, przemocy i apokalipsy w stronę erotyki i seksualności.

Damian Ukeje w Esce ROCK. "Była obawa, że już nigdy nie zaśpiewam. To mój drugi debiut”

Jak już wspomnieliśmy, Steele i jego ekipa kochali prowokować każdego. Zatem z drugiego albumu zrobili dowcip po całości. Jego podtytuł to „Not Live At Brighton Beach”, bo rzeczywiście choć płyta brzmi jakby była nagrana na żywo, jest produkcją czysto studyjną, a muzycy na plaży Brighton co najwyżej mogli się poopalać. Całość nagrano w studio, a publiczność i dodatkowe odgłosy po prostu dodano. Zabawne jest to, jak zespół sam się z siebie śmieje, bo przecież sztuczna publiczność przez cały „koncert” domaga się jednego: by muzycy sobie już poszli.

Po drugie, dobór utworów. To właściwie nagrany jeszcze raz i lekko przearanżowany pierwszy album. Zmieniły się tytuły, ale kompozycje są wyraźnie takie same. Z nowości dostajemy tu jedynie covery: „Hey Pete” czyli Steele’ową wersję „Hey Joe” oraz „Paranoid”, ale tę drugą tylko w jednej wersji płyty.

Sarkazm, niepoprawny humor i prowokacja. Najgorsze okładki świata #10

i

Autor: YouTube

No właśnie, to bardzo ważne, bo płytę wydano dwukrotnie. Za pierwszym razem jej okładkę zdobił odbyt Petera, w kolejnym wydaniu zamieniono go na fragment drzeworytu z 1498 roku autorstwa Albrechta Dürera. Pierwszy wariant nawiązywał zresztą także do okładki pierwszej płyty. Kopertę „Slow, Deep and Hard” zdobi przetworzone zdjęcie penetracji pochwy członkiem, które zostało skopiowane z magazynu pornograficznego. Przynajmniej na „The Origin of the Feces” TON nie ukradł niczyjego wizerunku – to autentyczny anus Petera.

Sarkazm, niepoprawny humor i prowokacja

i

Autor: YouTube

Kolejną płytą w dyskografii Type O Negative będzie przełomowe „Bloody Kisses”, gdzie Wesoły Zielony Gigant ze swoją ekipą zdefiniuje doom/gotycki metal dla całego pokolenia. Okładka tamtej płyty też wzbudzi wiele kontrowersji, choć to już zupełnie inna historia. Zespół z etapu wściekłych dzieciaków przejdzie przez próg muzycznej dojrzałości. Oczywiście niech nie odbiera Wam to przyjemności ze słuchania dwóch pierwszych krążków TON. To ciekawy moment w twórczości Steele’a, gdy powoli odrywa się od młodzieńczej wściekłości i przechodzi w dorosłą melancholię. Pozostaje jednak tym samym szydercą, który kocha wkurzać i dźgać nas w miękkie. Szkoda, że nie ma go już z nami.