Robert Plant odrzucił zaproszenie udziału w ostatnim koncercie Ozzy'ego Osbourne'a i Black Sabbath! Jak to tłumaczy?

2025-08-14 11:07

Ostatni koncert Ozzy'ego Osbourne'a i Black Sabbath, który odbył się na początku lipca, był jednym z najgłośniejszych muzycznych wydarzeń ostatnich lat. "Back to the Beginning" nabrał jeszcze innego znaczenia w tle śmierci "Księcia Ciemności", która nastąpiła zaledwie dwa tygodnie po nim. Okazuje się jednak, że nie każdy był zainteresowany imprezą.

Robert Plant

i

Autor: Materiały prasowe - Tom Oldham/ Materiały prasowe

To, co wydarzyło się w sobotę 5 lipca na stadionie Villa Park w Birmingham z pewnością na zawsze zapisze się w historii muzyki. Tego dnia właśnie odbyła się impreza pod nazwą "Back to the Beginning", którą zapamiętamy jako tę, na której po raz ostatni na scenie pojawił się i zaśpiewał Ozzy Osbourne, najpierw solo, a kolejno u boku przyjaciół z oryginalnego składu Black Sabbath.

Wydarzenie jeszcze zanim się odbyło, a także w dniach już po, było niezwykle szeroko komentowane ze względu na swoje muzyczne i historyczne znaczenie oraz format. Przypominamy, że w jego ramach wystąpili nie tylko "Książę Ciemności" i pionierzy heavy metalu, ale także Ci i te, których postrzega się obecnie jako kontynuatorów ścieżki przez nich wytyczonej.

"Back to the Beginning" nabrało jeszcze innego znaczenia 22 lipca, czyli w dniu śmierci Ozzy'ego Osbourne'a. Artysta zmarł zaledwie nieco ponad dwa tygodnie po swoim ostatnim występie i choć zapowiedział, że na scenie już go nie zobaczymy, to było jasne, że miał bardzo duże plany, co do innych obszarów swojej kariery.

Black Sabbath - 5 ciekawostek o albumie “Sabbath Bloody Sabbath”

Robert Plant nie chciał pojawić się na "Back to the Beginning"!

Choć pożegnanie Osbourne'a, Tony'ego Iommi, Geezera Butlera i Billa Warda cieszyło się ogromnym zainteresowaniem, a udział w nim wzięły także inne ikony świata muzyki, to okazuje się, że wcale nie każdy "koniecznie chciał tam być".

Wyraz tego w nowym wywiadzie dla "Mojo" dał Robert Plant! Uznany artysta  potwierdził, że otrzymał zaproszenie od Tony'ego Iommi, aby wziąć udział, pojawić się i zaśpiewać na ostatnim występie Ozza i Black Sabbath, nie zdecydował się go jednak przyjąć. Jak wyjaśnił dawny wokalista Led Zeppelin, zwyczajnie nie jest aż tak bardzo na bieżąco z tym, co obecnie dzieje się w muzycznym świecie i po prostu nie chciał być częścią "Back to the Beginning". Jak stwierdził Plant: ". Nie potępiam tego, nie mam nic przeciwko temu. Po prostu znalazłem inne miejsca, które są tak bogate".

Tych utworów Black Sabbath nigdy nie zagrał na żywo: