Red Hot Chilli Peppers publikują NOWY utwór. To hołd dla wybitnego gitarzysty

i

Autor: Materiały prasowe / Wikipedia

Red Hot Chilli Peppers publikują NOWY utwór. To hołd dla wybitnego gitarzysty

2022-09-23 14:58

Określenie "wybitny" to zdecydowanie za mało jeśli mamy na myśli Eddiego Van Halen. To właśnie jemu Papryczki zadedykowały najnowszy kawałek, który zapowiada płytę "Return Of The Dream Canteen". RHCP dozują napięcie jak w filmie Hitchcocka, powoli odsłaniając przed nami nadchodzące wydawnictwo. W "Eddie" słychać to, za co świat pokochał tych czterech szaleńców.

Już od pierwszych dźwięków wiemy, że trafiliśmy pod dobry adres. Flea prowadzi bardzo wysoko zagrany bas, John kreśli gitarą eteryczne akordy, a Chad oszczędnie punktuje takty. To bardzo liryczny, poetycki i sentymentalny numer, który chyba najlepiej brzmieć będzie podczas oglądania zachodu Słońca podczas lata w Kalifornii. Co prawda lato za nami, ale tę słodko-gorzką nostalgię wciąż możemy mieć. Anthony Kiedis i jego spółka nie zawodzą. Siłą tej piosenki jest oszczędność, którą nawet słychać w tym jak podczas solówek Frusciante nie ma w tle nagranej gitary podkładowej. Słuchamy tylko tych instrumentów, które realnie są w zespole i na scenie. Żadnego efekciarstwa, przeprodukowania, żadnej ściemy. 

EskaROCK Live! - Organek - cały koncert

- Czasami nie zdajemy sobie sprawy, jak głęboko jesteśmy związani z artystami, aż do dnia, kiedy odchodzą. Eddie Van Halen był jedyny w swoim rodzaju. Dzień po jego śmierci Flea przyszedł na próbę z bardzo emocjonalnym basowym motywem. John, Chad i ja dołączyliśmy i wkrótce, prosto z serca, bez żadnego wysiłku powstała piosenka na jego cześć. Takie uczucie smutku jest dobre, przypomina, jak ważna była dana osoba, jak wiele wniosła do naszego życia. Piosenka opowiada o wczesnych latach Eddiego na Sunset Strip i o rockandrollowej gobelinie, który Van Halen utkali w naszych umysłach. W końcu ten utwór to nasza prośba, abyście nie pamiętali Eddiego za to, że umarł, ale za to, że żył swoim najśmielszym marzeniem - opowiada Anthony Kiedis.

Singiel "Eddie" wyznacza kierunek dla drugiego w 2022 roku albumu Red Hot Chili Peppers. Trzynasta długogrająca płyta kapeli zatytułowana "Return of the Dream Canteen" ukaże się 14 października 2022.

W zeszłym miesiącu zespół zaprezentował pierwszy singiel, "Tippa My Tongue", który "Rolling Stone" z miejsca uznał za "seksualnie sugestywny filtr, przywołujący skojarzenia z tym, co stanowi kwintesencję funk-rockowego dorobku kalifornijskiej formacji". "Clash" uznał, że to "mistrzowska lekcja Red Hot Chili Peppers", natomiast Billboard napisał, że "śpiewny funk-rockowy utwór przywodzi na myśl dawne Chili Peppers, a frontman Anthony Kiedis bawi się grą słów".

"Return of the Dream Canteen" ukaże się pół roku po podbijającym listy sprzedaży, platynowym albumie "Unlimited Love". Wydana w kwietniu 2022 roku płyta była drugą w dorobku Red Hot Chili Peppers, która dotarła na szczyt zestawienia Billboard Top 200 i już uznawana jest za jedno z najlepszych rockowych wydawnictw roku. Pracując nad "Return of the Dream Canteen", grupa raz jeszcze połączyła siły z Rickiem Rubinem.

Wróciliśmy, poszukując siebie jako zespołu, którym w jakiś sposób zawsze byliśmy. Dla zabawy jammowaliśmy i nauczyliśmy się kilku starych piosenek. Wkrótce rozpoczęliśmy tajemniczy proces tworzenia nowych piosenek. Wystarczyła odrobina chemii, która pojawiała setki w trakcie naszej podróży. Kiedy trafiliśmy na brzmienie i wizję, kontynuowaliśmy naszą pracę. Nie mieliśmy powodu, by przestać pisać i dawać czadu. Czuliśmy się jak we śnie. Kiedy wszystko zostało powiedziane i zrobione, nasza miłość do siebie i magia muzyki obdarzyła nas kolejnymi piosenkami. Było ich tak wiele, że nie wiedzieliśmy, co z nimi zrobić. Wymyślimy więc, dwa podwójne albumy wydane jeden po drugim. Drugi równie ważny, co pierwszy, bo równie dobrze mógłby być tym pierwszym. "Return of the Dream Canteen" to wszystko, kim chcieliśmy się stać. Zrodzone z krwi naszych serc - opowiadają muzycy Red Hot Chili Peppers.

28 sierpnia 2022 Red Hot Chili Peppers wystąpili na gali MTV Video Music Awards, gdzie odebrali również prestiżową statuetkę Global Icon Award.