Powrót na szczyt. 35 lat temu ukazał się album "The Razors Edge" AC/DC | Jak dziś rockuje?

2025-09-22 15:44

W 1990, po kilku słabszych albumach, zespół AC/DC powrócił na szczyt. A to wszystko za sprawą "The Razors Edge", na którym znalazł się m.in. nieśmiertelny "Thunderstruck". Wspomniane wydawnictwo przywróciło grupie komercyjny blask.

AC/DC i historia powstania albumu The Razors Edge

W drugiej połowie lat osiemdziesiątych formacja AC/DC zaczęła powoli tracić impet. Albumy Fly on the Wall (1985) i Blow Up Your Video (1988), choć cieszyły się popularnością, to nie zbierały raczej pozytywnych recenzji. Ponadto wewnątrz grupy nie działo się wówczas zbyt dobrze. Gitarzysta Malcolm Young borykał się z uzależnieniem od alkoholu. Muzyk musiał zrobić sobie przerwę w trakcie trasy koncertowej promującej Blow..., aby rozpocząć specjalistyczne leczenie. Na scenie zastąpił go bratanek Stevie Young. Ponadto z AC/DC odszedł perkusista Simon Wright, który zdecydował się dołączyć do formacji Dio. Na jego miejsce zatrudniono Chrisa Slade’a, który zwrócił na siebie uwagę grając m.in. u Gary’ego Moore’a. Problemy miał także wokalista Brian Johnson, któremu rozpadało się małżeństwo. Nie da się ukryć, że droga do wydania jedenastego studyjnego albumu była kręta i niezbyt łatwa. 

Dzień, w którym zespół AC/DC zagrał swój pierwszy koncert. Ikona zadebiutowała ponad 50 lat temu!

Mimo różnych trudności, bracia Young - gitarzyści Angus i Malcolm – rozpoczęli dłubanie nad kolejnym albumem w Windmill Lane Studios w Dublinie. Na stanowisku producenta zasiadł, po raz kolejny, George Young, najstarszy z braci, który ostatecznie stracił tę robotę. On również w tamtym okresie zmagał się z problemami natury osobistej. Za radą Dereka Shulmana, w przeszłości wokalisty zespołu Gentle Giant, a wówczas dyrektora firmy ATCO, która była podległa wytwórni Atlantic, muzycy AC/DC zdecydowali się zatrudnić Bruce'a Fairbairna. Miał on już na koncie sukcesy z takimi zespołami jak Bon Jovi (Slippery When Wet) i Aerosmith (Permanent Vacation, Pump).

Polubili go, ponieważ był bardzo poukładany. Nieco za bardzo "od-do", ale miły facet. Potrzeba było tylko trochę czasu, a atmosfera zrobiła się wspaniała i nagle wszystko zaczęło iść ku dobremu – wspominał Stewart Young, menedżer AC/DC, w książce Diabelski młyn autorstwa Micka Walla. – Bruce był niezwykle świadomy, z kim ma do czynienia, jakie panują nastroje, i był w stanie pozwolić im na bycie sobą i robienie tego, co chcieli, aż dochodzili do czegoś, czego nie był pewien, a wtedy sugerował im, żeby spróbowali czegoś trochę innego. Ponieważ sam był muzykiem, bardzo to wszystkim pomogło.

Fairbairn, który był zresztą fanem twórczości AC/DC, wniósł nową jakość. Położył nacisk na przejrzystość dźwięku, nowoczesne (jak na tamte czasy) podejście do miksu, a także umiejętność wydobywania maksimum z potencjału zespołu. Muzycy, pod jego czujnym okiem, działali w Little Mountain Sounds w kanadyjskim Vancouver i tam szlifowali materiał, który miał znaleźć się na The Razors Edge. Wena zdecydowanie nie opuszczała Angusa i Malcolma, którzy odpowiadali za muzykę.

Kluczowym momentem było stworzenie Thunderstruck. – Wszystko zaczęło się od małego triku, który znałem na gitarze. Zagrałem go Malowi, a on powiedział: "O, mam dobry pomysł na rytm, który dobrze wpasuje się w tło". Na tym zbudowaliśmy piosenkę. Bawiliśmy się nim przez kilka miesięcy, zanim wszystko ułożyło się w całość – zdradził Angus Young w książeczce dołączonej do wznowienia The Razors Edge z 2003. Utwór wytypowano na pierwszy singiel i było to świetne posunięcie, gdyż stał się ogromnym przebojem. Do dziś zresztą to jeden z najbardziej rozpoznawalnych numerów w bogatym dorobku AC/DC.

Album The Razors Edge ukazał się na rynku 24 września 1990. W USA dotarł do drugiej pozycji, w Wielkiej Brytanii z kolei zatrzymał się "tylko" na czwartym miejscu. Jeśli chodzi o przyjęcie, ten krążek AC/DC zebrał bardzo pochlebne opinie. Dla większości osób było to najlepsze wydawnictwo zespołu od czasu For Those About to Rock We Salute You (1981), a może nawet i od legendarnego Back in Black (1980). W skrócie: grupa powróciła na szczyt.

Sprzedaż The Razors Edge szła dobrze (w samych Stanach Zjednoczonych sześciokrotna platyna!), single cieszyły się uznaniem i były chętnie grane przez stacje radiowe, dlatego też nie mogło dziwić to, że trasę promującą całość zaplanowano z dość sporym rozmachem. W 1991 AC/DC byli chociażby gwiazdą objazdowego festiwalu Monsters of Rock, który dotarł m.in. do Polski. Właśnie wtedy formacja po raz pierwszy odwiedziła nasz kraj. Trasę podsumowały dwa wydawnictwa: CD AC/DC Live z 1992, zbierające wykonania utworów z różnych miejsc, oraz VHS Live at Donnington z zapisem występu z sierpnia 1991.

Jakie ciekawostki skrywa album The Razors Edge? Tego dowiecie się z galerii umieszczonej na samej górze niniejszego artykułu. 

Poniżej natomiast przypominamy zestawienie najlepszych albumów w dorobku AC/DC: