Właśnie mijają dwa lata od chwili, gdy w przestrzeni publicznej zaczęły się pojawiać pewne wskazówki sugerujące, że zespół The Rolling Stones, pomimo śmierci wieloletniego perkusisty Charliego Watta, przymierza się do wydania nowej muzyki. Wieści te były o tyle ekscytujące, że w 2023 roku mijało już osiemnaście lat od chwili, gdy światło dzienne ujrzał ostatni album formacji, na którym znalazł się wyłącznie premierowy materiał.
W końcu 6 września dwa lata temu Stonesi wydaniem singla Angry oficjalnie zapowiedzieli premierę wydawnictwa, zatytułowanego Hackney Diamonds. Dwudziesta czwarta już studyjna płyta ikon rocka ukazała się 20 października i spotkała się z niezwykle ciepłym przyjęciem tak fanów, jak i krytyków. Projekt zapewnił The Rolling Stones dwie nominacje do Grammy, z czego udało się zdobyć nagrodę za 'Najlepszy rockowy album'. Werdykt ten wzbudził pewne kontrowersje, wygranej bronił zaś ten, który Hackney Diamonds wyprodukował i w imieniu zespołu statuetkę odebrał - Andrew Watt.
Czeka nas premiera nowej płyty The Rolling Stones?
Teraz to on właśnie zabrał głos w sprawie powracających co i rusz w przestrzeni publicznej pogłosek, jakoby Mick Jagger, Keith Richards i Ronnie Wood już szykowali się do wydania kolejnego albumu.
Przypominamy, że już w czerwcu tego roku magazyn "The Sun" informował, że muzycy intensywnie pracują w studiu, a do tego po premierze nowego projektu wyruszą w tak wyczekiwaną, a ostatecznie po cichu odwołaną, serię koncertów po Europie. Kolejno wieści te potwierdził syn Richardsa, Marlon Richards.
Teraz także Watt w rozmowie dla "Rolling Stone" dodał od siebie, że rzeczywiście, trwają prace nad nową muzyką The Rolling Stones! Producent potwierdził też, że po raz kolejny ikony rocka to właśnie jego zdecydowały się zaprosić do współpracy. Ciągnięty za język Andrew nie zdradził jednak żadnych szczegółów zaznaczając, że po prostu nie może tego teraz zrobić.
