Pod koniec sierpnia tego roku reaktywacja Oasis, po wielu miesiącach plotek i spekulacji, w końcu stała się faktem. Formacja pod wodzą braci Noela i Liama Gallagherów w przyszłym roku, a więc szesnaście lat po niezwykle głośnym rozpadzie, zagra kilkanaście koncertów na terenie Wielkiej Brytanii i Irlandii, a do tego wiele wskazuje na to, że wielkimi krokami zbliża się ogłoszenie kolejnych dat, tym razem jednak zorientowanych na tereny Stanów Zjednoczonych.
Od momentu ogłoszenia wielkiego powrotu fani i fanki Oasis, którzy tłumie ruszyli po kupno biletów, które rozeszły się w trakcie zaledwie kilku godzin, wprost mówią o tym, że liczą na to, że na koncertach będą mogli usłyszeć nie tylko starszy materiał z największymi przebojami grupy na czele, ale też marzą o zupełnie nowych dźwiękach. Czyżby coś było na rzeczy?
Będzie nowy album Oasis?
Atmosferę w tym temacie podgrzał Liam Gallagher. Wokalista odpowiedział na pytanie fana, zadane mu za pośrednictwem portalu "X" odnośnie tego, czy to prawda, że jego zespół szykuje nowy album, dość jednoznacznie. Liam napisał: "Tak, jest już właściwie skończony". Czy to prawda czy muzyk zwyczajnie drażni się z wielbicielami? Przekonamy się o tym najpewniej za jakiś czas, faktem jest jednak, że to właśnie młodszy z braci Gallagher jako pierwszy zaczął dawać do zrozumienia, że dojdzie do reaktywacji Oasis. W kwietniu natomiast, a więc gdy o powrocie grupy jeszcze nie było mowy, a Liam i Noel darli koty za pośrednictwem mediów, pierwszy z braci, zapytany o to, kiedy rozpoczną się nagrania nowego albumu Oasis odpowiedział: "Listopad".
Przypominamy, że na chwilę obecną dyskografia zespołu liczy sobie siedem albumów studyjnych, z czego najbardziej aktualny to Dig Out Your Soul z 2008 roku. Kilka dni temu 30 lat skończył przełomowy debiut Oasis, a dzięki wznowieniu Definitely Maybe po trzech dekadach powróciło na szczyt brytyjskiej listy przebojów. Już w przyszłym roku zaś jubileusz, również 30-lecia, grupa świętować będzie za sprawą równie legendarnego albumu, czyli (What's the Story) Morning Glory?.