Nowy rok, nowy ROCK! Pozdrowienia od podziemia

i

Autor: Pixabay

Nowy rok, nowy ROCK! Pozdrowienia od podziemia

2024-01-05 11:59

Stare przysłowie mówi, że licho nie śpi. Jeśli chodzi o muzykę niezależną to z pewnością, bo nawet podczas Świąt oraz przerwy sylwestrowej do naszej redakcji docierały kolejne wiadomości od niezależnych artystów. Zatem za radością przekazujemy Wam kolejną porcję nowości!

Zaczynamy od Brighter Colours. Nazwa idealnie pasuje do pogody za oknem, brakuje nam jasnych kolorów i jeśli ktoś chce nam ich dodać muzyką, będziemy zachwyceni. Już 26 stycznia grupa pochwali się światu swoim albumem „Magnolia”, a tymczasem właśnie opublikowali zapowiadający go singiel. Co grają? Nazwa pasuje idealnie: melodyjny indie rock z popową lekkością. Poprawia humor i rozgrzewa w szary, zimny dzień.

Jeżeli jeszcze czujecie chęć do karnawałowej zabawy i Sylwester nie wyczerpał Waszych możliwości gorąco polecamy wybrać się na imprezę z kapelą łączącą elektroniczne disco z rockiem, czyli Sugadaddiz. Ich najnowszy singiel „Ten Bal” wpada w ucho jak kamień w wodę!

Kolejna porcja rozgrzewających dźwięków doszła do nas z Lublina. Tamtejsza grupa Smoketown miesza rocka z reggae i jeśli lubicie takie melodyjne bujanie, będziecie zachwyceni! Co ciekawe, inne kawałki tej grupy oscylują w brzmieniach od bluesa przez rocka aż po ostrzejsze dźwięki. Po co się ograniczać?

Z Krakowa natomiast przyszła do nas muzyka nawiązująca do nowej fali rocka. Produkcja, bo tak nazywa się zespół, przysłała nam nową płytę „Z kraju i ze świata”, którą promuje singiel „Nie spieszę się”. Nasze skojarzenia? Klaus Mitffoch i Lech Janerka, a to bardzo pozytywne skojarzenia. Przekonajcie się sami!

Czas na mocniejsze uderzenie. Dla szukających nowości na metalowej scenie mamy świeży krążek grupy Desolate Empyrean. Sami o sobie mówią, że bliski im jest doom metal. Rzeczywiście jest potężnie, ponuro, ale i nie brakuje melodii. Słychać inspiracje Paradise Lost oraz My Dying Bride, ale dodali też sporo od siebie.

Na sam koniec mamy dla Was coś dla słuchaczek i słuchaczy o mocnych uszach i stalowych nerwach. Kochacie muzyczną ekstremę? Prosimy uprzejmie: oto składanka przedstawiająca polską scenę grindcore. Ukazała się akurat na Wigilię i mamy nadzieje, że przynajmniej kilka osób podmieniło ją z płytą z kolędami. Efekt gwarantowany!

Najbardziej wyczekiwane albumy pierwszych miesięcy 2024 roku! / Eska ROCK