Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie przygotowało teledysk, który ma być bronią w walce o rozumy zainteresowanych najdawniejszą historią naszego kraju. Zacznijmy jednak od nakreślenia mitu, z którym twórcy klipu chcą walczyć. Od lat w internecie i poza nim funkcjonują grupy szukające swojej tożsamości znacznie dalej niż w dziejach Mieszka I. Nazywani potocznie Turbo-Słowianami chętnie propagują opowieść o wielkim słowiańskim imperium, które miało być większe do Rzymskiego, a przewodzić mu miał ród Lechitów. Wielka Lechia, bo tak ten fikcyjny kraj się często nazywa, miała być potęgą, przed którą klękały wszystkie inne starożytne imperia. Dowodem na to mają być niezweryfikowane przez historyków źródła oraz wybrane fragmenty tekstów historycznych, które pasują do narracji.
Najbardziej radykalne wersje tego mitu mają wpisany także w siebie wątek science fiction, gdyż Lechici mieliby pochodzić od pradawnych przybyszy z gwiazd. Niektóre odłamy miłośników tych opowieści niestety wykorzystują je do sankcjonowania rasizmu i ksenofobii, przypisując grupom, których nie lubią, pochodzenie od "gorszych" przodków lub bycie pod kontrolą innych obcych ras, szukających sposobu na przejęcie kontroli nad Ziemią. Wiemy, to brzmi naprawdę skomplikowanie, a im głębiej się w to wchodzi, tym uniwersum staje się gęstsze. Marvel ze swoim multiwersum wysiada, a Gwiezdne Wojny to przedszkole przy Wielkiej Lechii.
Korzystając z niesłabnącej mody na nostalgię za estetyką lat osiemdziesiątych, Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie stworzyło świetną piosenkę i teledysk "Wielka Lechia – Wielka Ściema". Jest tu wszystko, co powinno się znaleźć w tego typu obrazku: odpowiednie fryzury, ciuchy, neony, dancingowy klimat, troszkę przaśności, dużo syntezatorów i głos wokalistki przypominający najlepsze kawałki Małgorzaty Ostrowskiej. Doskonała edukacyjna robota, zobaczcie i posłuchajcie sami!
Polecany artykuł:
