Wielu jest zdania, że muzyka i polityka w żaden sposób nie powinni iść ze sobą w parze. Rzeczywistość jednak wciąż pokazuje nam, że nie jest to możliwe. Artyści chętnie poruszają ważne społecznie i politycznie sprawy w swoich kompozycjach, politycy zaś korzystają z utworów, różnych gatunków, w swoich kampaniach wyborczych, czy zwyczajnie - dzielą się nimi w swoich social mediach, niekiedy ujawniając swoje muzyczne preferencje. Bywa też, że utwory danych wykonawców wykorzystywane są podczas kampanii wyborczych, czy... zaprzysiężeń!
Zaprzysiężenie w rytmie... metalu!
Taka sytuacja właśnie miała miejsce w angielskim mieście Portsmouth. Na jego czele stanął właśnie nowy burmistrz, który bardzo szybko zaskoczył, ale też zyskał sympatię mieszkańców. Tom Coles okazał się być wielkim fanem metalu - polityk zdecydował, że ceremonię jego zaprzysiężenia rozpocznie... Eye Of The Beholder z albumu ...And Justice For All Metalliki! To jednak nie koniec - Coles dał się też poznać jako wielbiciel serii Star Trek i w trakcie swojego przemówienia zaczął mówić... po klingońsku! Jest to oczywiście sztuczny język artystyczny, wymyślony na potrzeby franczyzy, którym posługiwała się rasa Klingonów. Nerd, a do tego fan metalu! Oby więcej takich polityków?
