Kirk Hammett został członkiem Metalliki w 1983 roku. Muzyk zastąpił w składzie zwolnionego przez problemy z agresją i nadużywanie alkoholu Dave'a Mustaine'a i pojawił się już na debiutanckim Kill 'Em All. Przez te wszystkie lata gitarzysta mocno zapracował sobie na miano ikony, "elementu", bez którego ciężko wyobrazić sobie dziś legendę thrash metalu. Choć Hammett postrzegany jest powszechnie jako jeden z najlepszych i najważniejszych współczesnych gitarzystów - w 2023 roku magazyn "Rolling Stone" stworzył ranking najlepszych gitarzystów i umieścił Kirka na miejscu 23., razem z Jamesem Hetfieldem - to naprawdę często zdarza mu się na żywo "psuć" solówki, niekiedy zarzuca mu się też, że te, które tworzy są za proste i niezbyt ambitne.
Kirk Hammett o swojej grze
Co na ten temat do powiedzenia ma sam zainteresowany? Muzyk udzielił ostatnio wywiadu dla "Total Guitar", w którym został zapytany, chociażby o sytuację, kiedy podczas setu Metalliki na Power Trip, po raz kolejny w ciągu ostatnich miesięcy, zepsuł intro do klasyka Nothing Else Matters. Gitarzysta powiedział, że zdaje sobie sprawę z tego, że jest osobą, która musi się liczyć z tym, że wszystko co robi jest później komentowane, dodał jednak, że zupełnie go to nie obchodzi! Odnosząc się do całej sytuacji powiedział, że oczywiście natychmiast wziął się w garść, by zagrać partię prawidłowo, gdyż na to zasługuje publiczność, zaznaczył jednak, że nie jest maszyną i zdarzają się mu błędy i naprawdę, nie przywiązuje do każdego z nich aż takiej uwagi. Dodał też, że w przypadku występu na Power Trip w trakcie pokazu był odwodniony, stąd pomyłka.