O tym, że byli muzycy zespołu Sex Pistols nie dogadują się wiadomo już od jakiegoś czasu. Głośno było o ich konflikcie z ubiegłego roku - Steve Jones i Paul Cook zaangażowali się w pracę nad serialem biograficznym o kapeli, wydali także zgodę na wykorzystanie w Pistol oryginalnej muzyki zespołu. Na to nie chciał się zgodzić John Lydon, który potępił też cały koncept produkcji, ostatecznie Jones i Cook pozwali Lydona i wygrali sprawę. Sąd orzekł na ich korzyść, zwracając uwagę na umowę większościową, którą Panowie zawiązali w 1988 roku, zgodnie z którą głosy dwóch byłych członków zespołu przegłosowują pojedynczy głos Lydona. Spór byłych kolegów właśnie wszedł na kolejny poziom i zupełnie niespodziewanie dotyczy śmierci Królowej Elżbiety II.
Polecany artykuł:
John Lydon oskarża byłych kolegów z Sex Pistols o chęć wzbogacenia się na śmierci Królowej Elżbiety II
W czwartek 15 września na Twitterze Lydona pojawił się wpis, w którym oświadczył on, że stanowczo odcina się od wszelkich działań swoich byłych kolegów z Sex Pistols, które mają na celu wzbogacenie się na śmierci Królowej Elżbiety II. Rotten zwrócił uwagę, że management grupy nawiązał liczne współprace, na które on nie wyraził zgody, ale które mogą zaistnieć, ze względu na wspomnianą wyżej umowę większościową z 1988 roku. Nie wiadomo jednak, jakie konkretne biznesy ma na myśli muzyk. Lydon napisał, że tego typu działania są wyrazem braku szacunku dla pogrążonej w żałobie rodziny, zaznaczając przy tym, że nigdy nie popierał monarchii, ale uważam że każdy zasługuje na szacunek i współczucie w sytuacji śmierci bliskiej osoby. Warto przypomnieć, że Lydon oddał hołd zmarłej monarchini, zamieszczając w swoich social mediach stosowny wpis.
Byli muzycy Sex Pistols reagują na wpis Lydona
Na wpis zdążyli już zareagować Steve Jones i Paul Cook. Strona blabbermouth.net zwróciła się do rzecznika muzyków z prośbą o komentarz. Poniżej jego treść:
Nie rozumiemy, co dokładnie miałby on na myśli. Poza kilkoma prośbami o wykorzystanie zdjęć lub dźwięku w wiadomościach o Królowej i jej wpływie na kulturę, nie podjęte zostały żadne kroki, związane z promowaniem czy ponownym wydawaniem „God Save The Queen” w jakikolwiek sposób - brzmi treść oświadczenia.