Są tacy, którzy po życiowych porażkach załamują się, nie brak i takich, którzy podejmują pewne działania, dzięki którym są w stanie przekuć niepowodzenie w ogromny sukces. Coś takiego właśnie zrobił w początkach lat 80. Dave Mustaine. Gitarzysta został wyrzucony z szykującej się do wydania debiutanckiej płyty Metalliki i na fali wściekłości na decyzję kolegów postanowił założyć własny zespół, który przyjął nazwę Megadeth. Formacja zadebiutowała w 1985 roku krążkiem Killing Is My Business... and Business Is Good! i dość szybko stało się jasne, że pretenduje ona do miana jednego z kluczowych graczy w świecie thrash metalu.
Niestety jednak, ponad 40 lat po założeniu grupy Dave ogłosił, że podjął decyzję, iż nadszedł już czas, aby Megadeth zeszło ze sceny. Nie wydarzy się to jednak tak od razu, a cały proces pożegnania rozpocznie się na dobre 23 stycznia 2026 roku, kiedy to światło dzienne ujrzy ostatni studyjny album formacji, zatytułowany symbolicznie tylko jej nazwą. To właśnie na nim znajdzie się już teraz wzbudzający ogromne emocje cover kultowego Ride the Lightning Metalliki.
Jakie właściwie problemy z grą ma Dave Mustaine?
Po wydaniu płyty Megadeth wyruszą w pożegnalną trasę koncertową, która ma potrwać nawet kilka lat. Obecnie już Mustaine nie ukrywa, że bardzo duży wpływ na decyzję o zakończeniu działalności przez Megadeth mają jego problemy zdrowotne. W rozmowie z Eddiem Trunkiem Dave zdradził, że zmaga się on z bólami szyi i sztywnością tułowia, a to ze względu na stale toczący się stan zapalny w tym obszarze jego ciała. Jednak główną przeszkodą dla wokalisty i gitarzysty jest fakt, iż w coraz gorszej kondycji są niejako "narzędzia jego pracy" - dłonie.
Co dokładnie się z nimi dzieje? "Rudy" poruszył ten wątek w wywiadzie dla hiszpańskiego MariskalRockTV. Okazuje się, że Mustaine zmaga się z tzw. przykurczem czy też chorobą Dupuytrena. W jej wyniku dochodzi do pogrubieniu rozcięgna dłoniowego, w wyniku czego dochodzi do powstawania licznych guzków, które powodują przykurcz palców, co stanowi znaczące utrudnienie nawet w codziennym funkcjonowaniu. To właśnie ta dolegliwość dolega Mustaine'owi, co jest szczególnie kłopotliwe gdy uświadomimy sobie, że mamy tu do czynienia z gitarzystą. Dave nie ukrywa, że obecnie gra na tym instrumencie jest dla niego czymś niezwykle bolesnym.
Zapytany o to, czy myślał o operacji muzyk zdradził, że tak, jednak nie chce tego robić teraz, gdy ma już zaplanowaną trasę. Tłumaczy, że obawia się sytuacji, gdyby zabieg się nie udał, a on sam nie byłby w stanie już w ogóle grać. Wyznał, że z pewnością zdecyduje się na ten krok właśnie, gdy Megadeth już zejdzie ze sceny, a sprawność jego dłoni nie będzie już tak istotna pod tym względem.
