Grunge był tylko ruchem marketingowym? Muzyk Soundgarden gorzko o świecie muzyki

i

Autor: Martin Harris/Capital Pictures/EAST NEWS Kim Thayil gorzko o grunge'u

Grunge był tylko ruchem marketingowym? Muzyk Soundgarden wprost o scenie Seattle

2024-01-17 13:13

Gdy w początkach lat 90. grunge pojawił się w mainstreamie, stało się jasne, że muzyka rockowa już nigdy nie będzie taka sama. Jej nowy podgatunek okazał się być czymś szczególnym, powiewem świeżości w zblazowanym świecie gwiazd rocka. Wielu jest jednak zdania, że był on głównie bardzo udanym ruchem marketingowym - zdanie te podziela muzyk Soundgarden!

Słowem Grunge określa się cały ruch muzyki w obrębie ciężkich brzmień, który pojawił się w mainstreamie na początku lat 90., a który w dużej mierze obejmował amerykańskie zespoły, które swoje pierwsze kroki stawiały na scenie Seattle. Choć dość szybko pojęcie to zaczęło być dużo bardziej pojemne, obejmując nie tylko muzykę, ale też styl bycia, filozofię życiową czy idee, to i tak dziś najbardziej kojarzy się z tym, co Nirvana zrobiła na rynku za sprawą Nevermind i takimi formacjami, jak Alice in Chains, Soundgarden, Pearl Jam, Green River, Mother Love Bone, Stone Temple Pilots, Sonic Youth czy Screaming Trees. Uznaje się, że cały ten ruch zaczął kończyć się w 1994 roku, wraz z samobójczą śmiercią Kurta Cobaina i dość szybko przerodził się w brzmienie post grunge'owe, otworzył on jednak drogę do sławy wielu zespołom, reprezentującym w tamtej dekadzie scenę alternatywną.

Nirvana - 5 ciekawostek o albumie "In Utero" | Jak dziś rockuje?

Grunge to czysty marketing?

Dużo dziś mówi się jednak o tym, że sam "grunge" to wytwór marketingu, a z terminem tym tak naprawdę nie utożsamiała się żadna z formacji, która rzekomo miała go reprezentować.

Z poglądem tym zgadza się jedna z ikon grunge'u, Kim Thayil, gitarzysta Soundgarden, czyli pierwszego zespołu wywodzącego się z wytwórni Sub Pop, któremu udał się zdobyć nominację do nagrody Grammy, dał temu wyraz w rozmowie z Petem Thornem. W wywiadzie Kim powiedział, że co prawda przedstawiciele sceny Seattle wiedzieli, że robią coś innego od tego, co dzieje się w innych rejonach USA, to jednak nikt nie używał wobec tego określenia "grunge". Muzyk jest przekonany, że te pojawiło się później, gdy o nowym brzmieniu zaczęło robić się głośno i stało się czymś w rodzaju chwytu marketingowego. Gitarzysta jest też zdania, że każdy z przedstawicieli tzw. "Wielkiej Czwórki Grunge'u" (Nirvana, Soundgarden, Alice in Chains i Pearl Jam) wypracował własne, różniące od siebie brzmienie. Thayil mówi w rozmowie, że to, co z pewnością łączyło wszystkich czołowych przedstawicieli grunge'u to miejsce, z którego pochodzili i nikt nie słuchał hair metalu, gdyż... praktycznie nikt nie miał telewizora, a zamiast na oglądaniu MTV wszyscy skupiali się na komponowaniu i koncertowaniu.

Grunge i...Mötley Crüe?!

Muzyk dodał jednak, że w jakiś sposób szczególny był dla wielu przedstawicieli tego świata zespół... Mötley Crüe, a zwłaszcza album Too Fast For Love, który według niego bardzo pasuje do punk rockowego etosu.

QUIZ Jak dobrze znasz klasyki grunge? Sprawdzimy Twoją wiedzę!

Pytanie 1 z 10
1. Którą wytwórnię płytową uznaje się za tą, która odkryła i spopularyzowała grunge?