Michael Peter Balzary, dużo lepiej znany na świecie pod pseudonimem Flea, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych współczesnych basistów. Muzyk rozpoczął karierę w początkach lat 80, a kluczową postacią pod tym względem był dla niego Hillel Slovak, który nie tylko nauczył go grać na basie, ale też poprosił o dołączenie do swojego zespołu, What Is This?. Co prawda Flea odszedł kilka miesięcy później i dołączył do punkowego FEAR, jego drogi ze Slovakiem przecięły się jednak ponownie już w ramach formacji, którą dziś świat zna jako Red Hot Chili Peppers.
Flea uchodzi za jednego z najciekawszych basistów, a jego gra wyróżnia się wykorzystaniem elementów muzyki funk, połączonej z hard rockiem i punkiem. Uznaje się także, że to Balzary w dużej mierze przyczynił się do rozpopularyzowania techniki slappingu.
Gene Simmons komentuje sposób gry innych basistów
Flea dość zgodnie wskazywany jest jako jeden z najlepszych basistów w historii - w 2009 roku czytelnicy magazynu "Rolling Stone" umieścili go na drugim miejscu swojego rankingu 'Basistów wszech czasów' - muzyk "papryczek" musiał uznać wyższość jedynie Johna Entwistle'a. Okazuje się jednak, ze sposób gry Flea nie na każdym robi wrażenie...
Wyraz temu dał inny muzyk, który również zasłynął jako basista czyli Gene Simmons. Współzałożyciel Kiss postanowił w rozmowie z "Guitar World" omówić styl gry na basie kolegów po fachu. Simmons już na samym początku stwierdził, że zdecydowanie bardziej ceni sobie prostotę i technikę nad wirtuozerię i tego typu sposób gry zwyczajnie go nie pociąga, głównie dlatego, że nie jest w stanie nic z niej zapamiętać. Muzyk Kiss wskazał na Johna McLaughlina jako kogoś, kogo styl gry robi na nim wrażenie, na zupełnie przeciwległym punkcie postawił za to właśnie Flea. Według Gene, jego gra owszem, jest bardzo dobra, jednak właśnie ze względu na zbyt dużą fantazyjność nie jest w stanie zapaść mu w pamięć. Dalej basista stwierdził, że dźwięk tego instrumentu w wydaniu członka Red Hot Chili Peppers zwyczajnie mu się nie podoba!
Jest mnóstwo niesamowitych basistów, takich jak Jaco Pastorius i jazzmanów. Są też tacy jak Flea, który jest naprawdę dobry, ale nie pamiętam niczego, co gra — i nie lubię też dźwięku, jaki wydaje uderzany przez niego bas - stwierdził Gene Simmons.
Polecany artykuł: