Przygoda Meg White z muzyką zaczęła się tak naprawdę od przypadku. Owszem, od zawsze miała ona artystyczną duszę, jednak planowała rozpocząć karierę szefowej kuchni. To właśnie podczas pracy w jednej z restauracji poznała początkującego muzyka - i swojego przyszłego męża - Jacka White'a. Według jego relacji, Meg zaczęła grać na jego zestawie perkusyjnym dla zabawy, Jack mówi jednak, że w jej grze było coś tak świeżego, nowego, otwierającego, że postanowili stworzyć razem zespół, który od samego początku nazywali The White Stripes. Grupa zdobyła uznanie w branży na początku lat 2000., a krytycy od samego początku określali grę Meg, jako niezwykle prostą, ale przy tym zapadającą w pamięć i kluczową dla brzmienia grupy. Formacja rozpadła się w 2011 roku, od tamtej pory Meg pozostaje poza branżą.
Dziennikarz zaatakował Meg White
Tym bardziej niezrozumiałe jest postępowanie Lachlana Markaya. Dziennikarz, odpowiadając na artykuł, który wspominał o tym, iż przebój Seven Nation Army skończył w tym roku 20 lat, postanowił "zaczepić" na swoim Twitterze nieaktywną od lat perkusistkę, określając jej grę na perkusji mianem "obrzydliwej". Tweet Markaya (został już usunięty) spotkał się z natychmiastową reakcją Internautów, którzy skrytykowali i zarzucili mizoginię. Duża część komentujących zwróciła uwagę, że grę Meg można porównać do stylu punkowego, który także nie należy do skomplikowanych, w większości wykonywany był i jest jednak przez mężczyzn, przez co dziennikarz nie zdecydował się go skrytykować. Internauci mówią, że dla wielu dużo większe znaczenie ma prostota, w której czuć duszę wykonawcy, niż ogromne umiejętności techniczne, wykonywane automatycznie i bez serca. Dziennikarka Annie Zaleski napisała zaś, że "Na scenie z The White Stripes, Meg White wyglądała na śmiertelnie nonszalancką i chłodną, utrzymując przy tym stały rytm i sprawiając, że piosenki zespołu nigdy nie zboczyły z toru. Nazywanie tego, co robiła prostym, podważa całe podejście do jej techniki i wykonania". Porównała przy tym Meg do Karen Carpenter.
Świat muzyki staje w obronie Meg White. Komentuje także była żona Jacka White'a
Głos w sprawie zabrali także przedstawiciele świata muzyki. Questlove, perkusista, członek The Roots, laureat Oscara, napisał w swoich social mediach, że zazwyczaj ignoruje zachowanie trolli, jednak uważa, że w tym przypadku należy zareagować. Muzyk napisał, że ludzie patrzą na świat przez konkretne filtry, przyjęło się także, że w muzyce najważniejszy jest perfekcjonizm, co nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
W obronie Meg stanęła także Karen Elson. Była żona Jacka White'a napisała na swoim Twitterze, że Jack wielokrotnie powtarzał, że bez Meg nie byłoby The White Stripes. Zwróciła się do autora tweeta, by ten "zechciał łaskawie nie wypowiadać swoimi pieprz***mi ustami nazwiska Meg White".
Dziennikarz przeprasza Meg White
Główny zainteresowany, po znalezieniu się w ogniu krytyki, zamieścił kolejny tweet, w którym przeprosił Meg i wyraził nadzieję, że nie dotarł do niej jego wpis, który określił jako "okropny, wstrętny i zły pod każdym względem". Markay napisał:
Więc do Meg White: przepraszam. Naprawdę. I generalnie wszystkie kobiety z branży muzycznej, które moim zdaniem są nieproporcjonalnie bardziej narażone na tego rodzaju gó**o, przepraszam, że również się do tego przyczyniłem. Naprawdę postaram się być bardziej rozważny w przyszłości, zarówno na Twitterze, jak i poza nim.