Od samego początku liderem Led Zeppelin był Jimmy Page, który powołał do życia formację, niejako na gruzach swojego poprzedniego zespołu, czyli The Yardbirds, początkowo nazywając ją nawet New Yardbirds. Skład grupy powstał dość szybko i sprawnie i do samego końca tworzyli ją, poza gitarzystą także Robert Plant, John Bonham i John Paul Jones. O tym, że raczej nigdy nie były zakładane żadne zmiany niech najlepiej świadczy fakt, że Led Zeppelin zakończyli działalność w 1980 roku, kilka miesięcy po nagłej śmierci Bonhama. Tym bardziej zastanawiające są w związku z tym słowa Lity Ford.
ZOBACZ TAKŻE: Dzień, w którym Led Zeppelin zakończył działalność
Lita Ford miała grać w Led Zeppelin?
Lita Ford to zdecydowanie jedna z najbardziej znanych i uznanych w świecie muzyki basistek. Sławę zyskała jako członkini żeńskiej formacji The Runaways, która wylansowała przebój Cherry Bomb. Po rozpadzie grupy Lita rozpoczęła karierę solową, a jej trzecia autorska płyta, zatytułowana po prostu Lita, wskazywana jest jako jedna z najbardziej ikonicznych dla lat 80., to z niej właśnie pochodzi przebój Close My Eyes Forever, w którym, gościnnie zaśpiewał Ozzy Osbourne.
Basistka udzieliła ostatnio wywiadu dla "Guitar World", w którym zaskoczyła wyznaniem. Lita powiedziała, że dawniej otrzymała od Roberta Planta propozycję dołączenia do Led Zeppelin, a właściwie to wokalista wprost miał powiedzieć o tym, że chodzi o zastąpienie Johna Paula Jonesa! Na początku lat 70. muzyk był zmęczony tempem sławy i chciał wycofać się, by skupić się na swojej rodzinie. Szukając zastępstwa, Plant i Page mieli przyjść do klubu The Starwood Nightclub, gdzie grały The Runaways, a po obejrzeniu występu muzycy mieli podejść do Lity i wprost zaproponować, wówczas niespełna 17-letniej dziewczynie, dołączenie do formacji, którą już wtedy uznawano za jedną z największych na świecie. Co ciekawe, Ford miała przyjąć propozycję, ta jednak nie została formalnie powtórzona, a jak już dobrze wiemy, John Paul nigdy nie opuścił Led Zeppelin.
Dorastałam, słuchając ich i wtedy nadal dorastałam - właściwie miałam tylko 17 lat. Robert Plant powiedział do mnie: "Chcemy zastąpić naszego basistę, Johna Paula Jonesa" i pomyślałam: "Tak naprawdę tego nie słyszę. Nie wierzę, że to naprawdę padło z jego ust. Pomyślałam wtedy: "On chyba żartuje", ponieważ według mnie John Paul Jones to Bóg gry na basie. Ale to właśnie powiedział. I odeszłam, myśląc: "Och, to było miłe. Miło z jego strony, że tak na mnie spojrzał", ponieważ w tamtych czasach wiele osób nie postrzegało nas jako muzyków, ponieważ byłyśmy kobietami i byłyśmy młode. Nigdy nie traktowali nas poważnie jako muzyków. Dla mnie gra na gitarze zawsze była moim głównym priorytetem, tak naprawdę nie obchodziło mnie nic innego. Chciałam po prostu grać - mówi Lita w wywiadzie.
