Odkąd na początku 2016 roku ogłoszono, że do zespołu Guns N' Roses, odpowiednio po dwudziestu i dziewiętnastu latach, wracają Slash i Duff McKagan o grupie jest nadal bardzo głośno. W kwietniu 2016 roku formacja wyruszyła w trasę "Not in This Lifetime... Tour", która trwała aż do 2019 roku. Już rok później grupa zorganizowała kolejną serię koncertów, która potrwa do 10 grudnia. To właśnie na jednym z ostatnich występów na trasie "Guns N' Roses 2020 Tour" doszło do nieoczekiwanej sytuacji.
Axl Rose krytykuje fanów, którzy korzystają z dronów na koncertach
Okazuje się, że właśnie mamy do czynienia z zupełnie nową formą nagrywania koncertów. Uczestnicy wydarzeń wykorzystują w tym celu już nie przenośne magnetofony, dyktafony czy telefony, ale... drony. Do takiej właśnie sytuacji na jednym z ostatnich koncertów Guns N' Roses, o czym poinformował w opublikowanym oświadczeniu sam Axl Rose.
Wokalista grupy napisał w swoich social mediach, że na występie, który miał miejsce w Gold Coast w Australii, liczba wykorzystanych dronów przekroczyła jego wyobraźnię. Sprzęt ten okazał się być dla wokalisty wyjątkowo natrętny, gdyż w różnym stopniu zbliżał się do sceny, a nawet na niej lądował, co przeszkadzało nie tylko członkom zespołu, ale też części publiczności. Axl napisał, że rozumie, że ta nowa forma tworzenia bootlegów może być dla niektórych osób atrakcyjna, jednak grzecznie poprosił, by osoby, które korzystają z tych wynalazków... poszły sobie z nimi gdzie indziej.