Policja o groźnych zdarzeniach w andrzejkową noc
Jak przekazał w poniedziałkowym komunikacie mł. asp. Bartłomiej Śniadała, andrzejkowa noc i niedzielny poranek przyniosły funkcjonariuszom wiele interwencji. - Pierwsze poważne zdarzenie z udziałem nietrzeźwego kierowcy miało miejsce na ul. Górczewskiej w Warszawie. Kierująca skodą ok. godz. 1:00 uderzyła w sygnalizator i barierki oddzielające jezdnię od przystanku tramwajowego. Jak się okazało, była nietrzeźwa. Przeprowadzone przez policjantów badanie alkomatem wykazało w organizmie kobiety dwa promile alkoholu - przekazał funkcjonariusz. Jak dodał, kolejne zajście z udziałem nietrzeźwego kierowcy miało miejsce nad ranem na ul. Wilczej. Tam 21-latek wjechał mercedesem w zaparkowaną toyotę, która wpadła na chodnik i zatrzymała się na drzewie. Kierowca miał w organizmie ponad 1,5 promila.
- Do tragicznego wypadku z udziałem nietrzeźwego kierującego doszło na drodze wojewódzkiej nr 631 w Sierakowie w pow. wołomińskim, gdzie ok. godz. 8:30 zderzyły się opel i volkswagen. Ranny pasażer volkswagena trafił do szpitala, gdzie zmarł mimo wysiłku lekarzy. Do szpitala trafił również 69-letni kierowca opla, którego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak ustalili policjanci, za kierownicą volkswagena siedział 29-latek, który w ogólnie nie powinien znaleźć się za kółkiem. Mężczyzna w organizmie miał dwa promile alkoholu, posiadał dwa czynne zakazy kierowania pojazdami mechanicznymi, a także był poszukiwany listem gończym. 29-latek był skazany za spowodowanie wypadku komunikacyjnego. Śledczy wyjaśniają dokładny przebieg i okoliczności tego wypadku - opisał mł. asp. Śniadała.
Policjanci skontrolowali ponad 13 tys. kierowców w Warszawie i okolicach
Działania prowadzone w godz. 6:30-10:30 przyniosły kolejne informacje o nietrzeźwych kierowcach. Policjanci skontrolowali łącznie 13102 kierujących. Jak się okazało, 32 osoby były pod wpływem alkoholu, a dwie wsiadły za kierownicę po narkotykach. - Jednym z pierwszych zatrzymanych w niedzielny poranek był 34-latek, który na widok policjantów postanowił zmienić kierunek jazdy. Funkcjonariusze drogówki, widząc próbę ominięcia kontroli na ul. Dźwigowej, ruszyli za toyotą. Po krótkim pościgu zatrzymali kierującego. Badanie narkotestem wykazało, że 34-latek prowadził auto pod wpływem środków odurzających. Mężczyzna miał cofnięte uprawnienia do kierowania. W jego aucie policjanci znaleźli też mefedron. Toyota, którą się poruszał, została odholowana - poinformował funkcjonariusz.
Mł. asp. Śniadała opisał również zdarzenie, do którego doszło po godz. 7:00 na moście Świętokrzyskim. Zatrzymany do kontroli kierujący miał ponad promil alkoholu w organizmie, a w jego samochodzie znaleziono środki odurzające. Mężczyzna został zatrzymany. - Policjanci stołecznego Wydziału Ruchu Drogowego zakończyli też podróż mężczyzny, który jechał hondą trasą S8. Mężczyzna "wydmuchał" prawie pół promila i musiał pożegnać się z prawem jazdy - dodał mundurowy.
Funkcjonariusz przekazał przy tym, że policjanci podczas akcji wylegitymowali 323 osoby. Siedmiu kierujących nie miało uprawnień. Mundurowi wystawili 43 mandaty na łączna kwotę blisko 10 tys. złotych i skierowali 19 wniosków o ukaranie do sądu.