W listopadzie ludzkość przekroczy 8 miliardów. Nowy raport ONZ

i

Autor: Pexels Będzie nas coraz więcej, a jednocześnie społeczeństwa będą się starzeć.

W listopadzie ludzkość przekroczy 8 miliardów. Nowy raport ONZ

2022-07-13 15:05

W dokumencie jest kilka bardzo niepokojących prognoz.

Zestawienie liczb jest naprawdę ciekawe, choć niestety nie przynosi optymistycznych prognoz. Zaludnienie Ziemi wciąż rośnie, choć nie brakuje miejsc dotkniętych poważnym problemem starzejących się społeczeństw. Globalnie ludzka populacja jeszcze w tym roku ma sięgnąć historycznej granicy 8 miliardów. Jako datę graniczną wyznaczono 15 listopada. Przyrost oczywiście będzie postępował i jeśli pozostaniemy na tym kursie, to w 2050 na Ziemi mieszkać będzie 9,7 miliarda ludzi, a w 2100 populacja sięgnie 10,4 mld.

Tomek Lipiński w Esce ROCK: rozmowa o wolności, inspiracji, rzeczywistości i fascynacji młodym pokoleniem

Czynnikami, które na to wpływają jest choćby statystycznie rosnąca długość życia. Od 1990 wzrosła ona średnio aż o 9 lat. Do 2050 ma ona wynosić średnio 77,2 lat. Tym, co z pewnością stanie ludzkości na przeszkodzie w rozwoju jest spadająca liczba urodzeń, niezależnie czy z powodu bezpłodności czy bezdzietności (albo jej ograniczenia) z wyboru. Podczas gdy w 1950 pojedyncza kobieta rodziła średnio piątkę dzieci. W 2021 było to już 2,3 a w 2050 analitycy spodziewają się, że ten wskaźnik wyniesie 2,1.

Jednocześnie prognozy wskazują na starzenie się społeczeństw. W tym roku liczba osób po 65. urodzinach wynosi średnio około 10%. Do 2050 ten odsetek wzrośnie do 16%. Wzrośnie zatem liczba osób starszych, spadnie dzietność, globalnie ludzkość będzie się starzeć. Już teraz autorzy raportu zwracają uwagę, że powinien to być sygnał dla rządów by zadbać o odpowiednią politykę senioralną, zarówno pod kątem standardu życia jak i dostępności ochrony zdrowia i usług.

Wśród krajów, które do 2050 odczują największe spadki zaludnienia analitycy wymieniają Bułgarię, Łotwę, Litwę, Serbię i Ukrainę. Ich populacje mogą zmniejszyć się nawet o 20%. Możemy spodziewać się także wzmożonych migracji z krajów rozwijających się do tych bogatszych i bezpieczniejszych. Motorem migracji będą także zmiany klimatyczne wpływające na warunki życia i gospodarkę. Istotnym czynnikiem jest tutaj także COVID-19. W przypadku migracji pandemia stałą się poważnym czynnikiem hamującym, zamykając nas na terenie miast, krajów i mieszkań. Wstrzymane loty, odwołane połączenia i izolacja były często barierą nie do przekroczenia dla migrujących. Z drugiej strony pchające ich do zmiany miejsca czynniki takie jak wojny, ekonomia lub prześladowania polityczne i etniczne niestety nie wygasają, a wręcz przeciwnie. Jeszcze pół roku temu nikt nie spodziewałby się konwencjonalnej wojny w środku Europy i milionów uciekających z Ukrainy.

Lektura omówienia raportu jest naprawdę bardzo ciekawa. Mamy nadzieję jednak, że poza dziennikarzami i kilkoma dziesiątkami zainteresowanych przeczytają go przede wszystkim politycy i ekonomiści stojący za najważniejszymi decyzjami w gospodarce. To oni mogą wpłynąć na to by już teraz ubezpieczać się na wypadek nadchodzących zagrożeń.