7 października Anthropic ogłosił współpracę z IBM, w ramach której jego modele Claude zostaną zintegrowane bezpośrednio z oprogramowaniem giganta. To nie jest zwykła integracja na pokaz. IBM planuje wykorzystać Claude’a w swoim środowisku developerskim, które służy do automatycznej modernizacji kodu. Mówiąc prościej – AI ma pomagać w unowocześnianiu starych systemów, z których wiele firm nadal korzysta, choć ich korzenie sięgają jeszcze epoki mainframe’ów.
W planach jest także przewodnik dla firm, które chcą tworzyć i skalować własnych agentów AI. Oparty na otwartym standardzie Model Context Protocol (MCP), ma ułatwić łączenie modeli z wewnętrznymi narzędziami, bazami danych i całym korporacyjnym zapleczem.
Claude wkracza do korporacji
Anthropic od dawna mierzył wyżej niż rynek konsumencki. Firma celuje w sektor przedsiębiorstw, gdzie liczy się bezpieczeństwo danych, kontrola i zgodność z procedurami. Właśnie dlatego sojusz z IBM – instytucją, która od dekad buduje relacje z działami IT – wydaje się strzałem w dziesiątkę.
Deloitte już zapowiedział, że wdroży Claude dla ponad 470 tysięcy pracowników na całym świecie i uruchomi specjalny program certyfikacyjny. Do tego dochodzi współpraca z Databricks, gdzie MCP ma stać się kluczem do tworzenia agentów AI korzystających bezpośrednio z danych firmowych.
Jak podkreśla Mike Krieger, szef produktu Anthropic, aż 80 procent użytkowników Claude’a pochodzi spoza Stanów Zjednoczonych. To dowód, że narzędzie zyskuje globalny rozmach – w Europie, Azji, a nawet na rynkach, na których OpenAI wciąż stawia pierwsze kroki.
Przewaga w liczbach
W 2025 roku Anthropic pięciokrotnie zwiększył tzw. okno kontekstu w modelach Claude Sonnet – aż do 1 miliona tokenów. Brzmi abstrakcyjnie, ale w praktyce oznacza to, że model może "przeczytać" naraz całe repozytorium kodu czy dziesiątki długich dokumentów. Dla programistów, prawników i zespołów R&D to prawdziwa rewolucja. Zamiast dzielić dane na kawałki i karmić nimi AI partiami, można wrzucić wszystko na raz i uzyskać spójne wnioski.
To, co wyróżnia Claude’a, to też zdolność do pracy z agentami – czyli w uproszczeniu, wyspecjalizowanymi pomocnikami, którzy potrafią wykonywać konkretne zadania w środowisku firmy. Mogą np. analizować dokumenty, przygotowywać raporty, zarządzać przepływem danych, a nawet wspierać klientów w obsłudze.
Bezpieczeństwo ponad wszystko
Claude Enterprise – korporacyjna wersja modelu – stawia na kontrolę i przejrzystość. System ma wbudowane funkcje audytu, zarządzania rolami i autoryzacji (SSO). Co ciekawe, Anthropic łączy w jednym pakiecie możliwości analizy tekstów i kodu – co ma szczególne znaczenie dla firm z branż regulowanych, gdzie dane muszą być chronione z chirurgiczną precyzją.
IBM z kolei wnosi swoje doświadczenie w modernizacji starszych systemów i budowaniu zaufania w świecie IT. W efekcie powstaje duet, który może okazać się dla OpenAI poważnym wyzwaniem – zwłaszcza tam, gdzie decyzje o wdrożeniach zapadają w salach konferencyjnych, a nie w mediach społecznościowych.
Nowa faza wyścigu sztucznej inteligencji
Rywalizacja między ChatGPT a Claude’em przestaje być czysto technologicznym sporem. To już nie tylko kwestia tego, który model odpowie lepiej na pytanie czy napisze ładniejszy wiersz. Stawką stał się biznes – ogromny, złożony i pełen regulacji.
OpenAI nadal ma ogromny ekosystem, rzesze fanów i niepodważalną rozpoznawalność. Ale Anthropic, krok po kroku, buduje coś, czego nie da się kupić kampanią marketingową – wiarygodność w oczach korporacji.
Źródło: Business Insider
Źródło: Twórcy ChatGPT czują oddech konkurencji na karku. Czy nowy program AI zdetronizuje ich kultowy produkt?