Nowa opłata turystyczna w Polsce
Rząd rozważa wprowadzenie nowej opłaty turystycznej, która ma być pobierana przy okazji dokonywania rezerwacji noclegowych. Kilka dni temu wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś poinformował, że gotowy jest już wstępny projekt. "Mam nadzieję, że na przełomie grudnia i stycznia będziemy wnioskować o wpis do wykazu prac Rady Ministrów" – powiedział.
Projekt ma opierać się na rozwiązaniach stosowanych w innych krajach Unii Europejskiej. Opłata byłaby naliczana od osoby, przy czym przewidziano stworzenie katalogu zwolnień. Środki z niej trafiałyby do samorządów, które mogłyby wykorzystać je na rozwój turystyki, promocję lokalnych produktów czy współpracę z organizacjami turystycznymi. Planowane jest również wprowadzenie dodatkowych świadczeń dla turystów – gminy decydujące się na pobieranie opłaty mogłyby oferować m.in. bezpłatne wejścia na baseny, do muzeów czy innych atrakcji. Zakres takich usług byłby ustalany indywidualnie na poziomie lokalnym.
Jak podkreślił wiceminister, nowa opłata miałaby charakter fakultatywny – o jej wprowadzeniu decydowałaby każda gmina samodzielnie.
Obecnie w Polsce funkcjonują już opłaty lokalne, takie jak miejscowa czy klimatyczna, pobierane wyłącznie w miejscowościach spełniających określone normy środowiskowe. Osobnym rozwiązaniem jest opłata uzdrowiskowa.
Raś wyjaśnił, że tam, gdzie opłata miejscowa lub uzdrowiskowa działa sprawnie, możliwe będzie utrzymanie dotychczasowych zasad. Jednocześnie gminy otrzymają możliwość wdrożenia nowej opłaty, jeśli uznają ją za korzystną dla zrównoważonego rozwoju oraz "większej akceptacji dużego obłożenia turystycznego" na swoim terenie.
Rządowa platforma rezerwacyjna Poland Travel
W planach Ministerstwa Sportu i Turystyki jest także stworzenie "domu marek turystycznych" pod nazwą Poland Travel. "Chciałbym, żeby podmioty mające certyfikat jakości były na stronie rządowej, dającej gwarancje jakości, bezpieczeństwa i tego, co się z dobrą turystyką kojarzy; by przez wybór takiego podmiotu świadczącego usługę turystyczną można było wejść bezpośrednio na rezerwację" – tłumaczył.
Zastrzegł jednocześnie, że rządowa platforma "pewnie nie wygra" konkurencji z Bookingiem czy innymi dużymi serwisami rezerwacyjnymi, ale może zapewnić choć kilka procent "bezpośrednich połączeń z recepcjami" obiektów noclegowych. Według niego umożliwiłoby to turystom uzyskanie lepszych cen.
Branża podzielona w ocenie zmian
Środowisko turystyczne różni się w opiniach o planowanych rozwiązaniach. Zachodniomazurska Lokalna Organizacja Turystyczna popiera prace rządu, wskazując, że opłata mogłaby pomóc ograniczyć "szarą strefę" i zwiększyć środki na promocję regionów.
Branża tatrzańska również przyjmuje pomysł pozytywnie, ale domaga się, by całość wpływów pozostawała w gminach i była przeznaczana wyłącznie na lokalną infrastrukturę, bez udziału podmiotów centralnych czy organizacji pozarządowych.
Krytycznie wypowiada się natomiast Świnoujska Organizacja Turystyczna oraz część przedsiębiorców, którzy obawiają się centralizacji i wskazują, że państwowa platforma rezerwacyjna byłaby kosztowna, nieskuteczna w walce z szarą strefą i nie stanowiłaby realnej konkurencji wobec globalnych serwisów.
Źródło: PAP