Polska nazwa „niesporczak” kojarzy się ze określeniem „niespory”, a raczej nieduży i doskonale pasuje do mających 416 mikrometrów stworzonek nazwanych imieniem Roberta Makłowicza. Dziennikarz zdążył się już zresztą odnieść do tego odkrycia żartując, że nazwa pasuje idealnie, bo sam jest osobą niewysoką. Pan Robert nie zawodzi. Niesporczak nazwany na jego cześć występuje w Republice Południowej Afryki. Doktor Daniel Stec z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN natrafił na niego w Groot Swartberg Nature Reserve.
- Gatunek został nazwany na cześć Roberta Makłowicza, który jest dziennikarzem, historykiem i ekspertem do spraw kulinarnych, który promuje europejskie potrawy i zdrową żywność – czytamy w pracy doktora Steca – Mieszka on w Krakowie i prowadzi własny kanał na YouTube, który lubię oglądać. Jest on także miłośnikiem kapeluszy, a osłony jajowe nowego gatunku przypominają zabawny spiczasty kapelusz, który z pewnością pan Robert by przymierzył.
Nie wyobrażamy sobie, żeby ktokolwiek mógł odrzucić takie uzasadnienie.
Niesporczaki przez ostatnie lata stały się znane, bo niektóre wśród ich około 1400 gatunków są tak wytrzymałe, że potrafią przetrwać nawet w przestrzeni kosmicznej. Co więcej, dysponują zdolnością wprowadzania się w stan uśpienia, który pozwala im „przespać” bardzo długie okresy suszy. Fascynacja tymi stworkami przeniknęła do popkultury i została wykorzystana przez twórców serialu „Star Trek: Discovery”, gdzie w historii ważną rolę odgrywa niesporczak rozmiarów niedźwiedzia, który potrafi podróżować po sieci międzygalaktycznych grzybni. Nie, nie ma to niczego wspólnego ze stanem naukowej wiedzy, to czysta fikcja, jednak inspirowana prawdziwymi stworzeniami, które potrafią znieść promieniowanie kosmiczne i przetrwać lodowatą próżnię.
Polecany artykuł:
